Zbliża się Dzień Dziecka, a to oznacza, że rodzice odwiedzają sklepy albo przeczesują strony internetowe. W każdym wypadku cel będzie taki sam – znaleźć prezent swojemu dziecku. I bardzo często jest to zabawka.
Właśnie przed Dniem Dziecka Inspekcja Handlowa przypomina, że nie każdy produkt na sklepowej półce może być bezpieczny. Kontrole to potwierdzają.
Niebezpieczne jak zabawki
W ostatnich miesiącach 2023 roku sprawdzono 30 modeli zabawek. Pod katem prawidłowego oznakowania i łatwopalności.
Wykryto np. braki w dokumentacji, że nie było nawy producenta lub importera. Były także przypadki, że nie było napisu: „Trzymać z dala od ognia”. To jednak nie było najgorsze, bo w specjalnym laboratorium podpalano zabawki. Po to, żeby sprawdzić czy nie płoną za szybko i zbyt intensywnie.
- Na 30 modeli zabawek 6 miało nieprawidłowości – alarmuje Inspekcja Handlowa.
A to oznacza, że np. zabawka paliła się za szybko. W innych przypadkach dzieci miały zbyt łatwy dostęp do wypełnienia zabawki, czyli mogły się tym zakrztusić lub udusić. Inne przewinienie to zbyt małe elementy, które mały człowiek może bez trudu połknąć.
Pod lupę został wzięty np. pluszowy lew. Na pierwszy rzut oka nic mu nie brakuje, ale testów nie przeszedł. Okazało się, że ma za małe części i można je połknąć.
Z kolei miękka blond lalka nie miała wystarczająco mocnych szwów i dziecko łatwo mogło ją rozerwać, a potem zjeść wypełnienie.
Lista skontrolowanych zabawek znajduje się w tym miejscu.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze