Kpt. Tomasz Tekliński z oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu informuje, że doszło do tego „w wyniku niedopełnienia obowiązku w zakresie nadzoru nad bronią przez żołnierza terytorialnej służby wojskowej”.
Żołnierz służy w 71 Batalionie Lekkiej Piechoty w Malborku. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Grozi mu teraz do pięciu lat więzienia.
Zguba na poligonie
Chodzi o karabin BOR. To długa broń wyborowa, która ma ponad metr długości. Służy do strzelania na odległość 800 metrów. Na co dzień jest używana przez snajperów. Zaginęła podczas ćwiczeń WOT-owców.
Stało się to w weekend 11 i 12 maja. Wtedy właśnie w Tczewie odbywały się ćwiczenia dzienno-nocne. Kiedy wojsko wróciło w niedzielę do jednostki, okazało się, że brakuje karabinu.
– Od momentu stwierdzenia zaginięcia żołnierze 7 Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej wzięli czynny udział w poszukiwaniach zagubionej broni w obszarze swoich działań z ostatnich godzin – mówił wtedy ppłk Robert Pękala, rzecznik prasowy DWOT.
Broni nie udało się jednak znaleźć.
Mama i syn
Niedługo potem na komendę policji zgłosiła się kobieta z nastoletnim synem. Przynieśli karabin. Na tym jednak sprawa się nie kończy.
W trakcie dochodzenia żołnierze OŻW Elbląg ustalili, że zaboru karabinu wyborowego BOR dokonało dwóch 15-latków, którzy – wykorzystując fakt pozostawienia go bez należytego nadzoru – bezprawnie weszli w jego posiadanie – powiedział RMF FM kpt. Tomasz Tekliński.
Teraz chłopcami zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Mają odpowiadać za nielegalne posiadanie broni.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze