Kto wymyślił te nakrętki przymocowane do butelek? Denerwujemy się, pijąc np. wodę, bo zakłóca nam to nasz komfort. Najbardziej dostaje się ich producentom. Niesłusznie.
Ten obowiązek – wyjaśnijmy od razu – narzucają im przepisy Unii Europejskiej. W założeniu mają pomóc w odzyskiwaniu plastiku z nakrętek i poddanie go recyklingowi.
Nowe przepisy unijne nie podobają się wielu kupującym napoje w sklepach. W sieci można nawet znaleźć porady, jak szybko i skutecznie usunąć korek.
Najbardziej ekologiczne rozwiązanie
Tymczasem przymocowanie nakrętek do opakowań jest ekologicznie uzasadnione. Przypomniało o tym kilka dni przed wejściem w życie tego przepisu Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ).
– To najbardziej ekologiczne rozwiązanie – podkreśliła podczas konferencji prasowej Anita Sowińska, wiceszefowa resortu.
Co spowodowało, że taki przepis w ogóle powstał? Przede wszystkim to, że o ile same butelki znajdowały nowe życie, to nakrętki na nich już niekoniecznie. Walały się wszędzie, co każdy z nas mógł zobaczyć choćby na ulicy czy w parku.
Jak wyjaśniła Sowińska, przytwierdzenie ich do butelek zapewnia, że nie zgubią się w trakcie recyklingu. A obecna technologia pozwala już przetwarzać butelki razem z nakrętkami. O ile wcześniej się nie zgubią.
Teraz trzeba nauczyć tego ludzi
Dla ochrony środowiska lepsze jest przytwierdzanie nakrętek do butelek niż ich zbiórka – potwierdza w rozmowie z prawo.pl branża odpadowa.
Zbiórki – w ich ocenie – były pożyteczne kilkanaście lat temu, gdy Polacy wyrzucali zakręcone opakowania, przez co śmieciarki woziły puste powietrze.
– Dlatego teraz trzeba uczyć społeczeństwo, żeby do kosza trafiało opakowanie razem z nakrętką. Nie oddzielajmy z butelek obrączek, nakrętek, naklejek, i innych drobnych elementów. Dzięki nim więcej odpadów trafi do recyklingu – zachęca Piotr Szewczyk, prezes Rady RIPOK.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze