Piotr Lisowski, właściciel wypożyczalni sprzętu wodnego, uważa, że tego lata wielu turystów rezygnuje z odwiedzenia Jeziora Białego z powodu błędnych alertów RCB, które wprowadzają niepotrzebny niepokój.
- Dodatkowo dezinformacja na temat kryzysu migracyjnego i działań hybrydowych na granicy z Białorusią również wpływają na decyzje potencjalnych odwiedzających. Tymczasem powiat włodawski, a w szczególności gmina Włodawa, są wolne od tego typu zagrożeń. Nikt z nas, mieszkańców, nie widział uchodźców, a służby raportują maksymalnie jedno nielegalne przekroczenie granicy na miesiąc, co nie stanowi żadnego zagrożenia - dodaje.
Podobne obawy wyraża Adam Turek, właściciel ośrodka wypoczynkowego "Białe Tarasy".
- Jeśli chodzi o turystów, w tym roku obserwujemy zdecydowany spadek zainteresowania. Dotyczy to zarówno rezerwacji, jak i frekwencji na plażach, w barach i hotelach. Jest to spowodowane najprawdopodobniej inflacją, ale także alertami dotyczącymi sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które nie powinny nas dotyczyć, ponieważ znajdujemy się na południe od Włodawy, a teren ten graniczy z Ukrainą, a nie z Białorusią.
Paweł Piskała, właściciel restauracji oraz dyskoteki "U Drwala", też zauważa, że w tym roku nad Jezioro Białe przybywa znacznie mniej turystów niż zwykle.
- W taką pogodę jak teraz, słoneczną i gorącą, nasze jezioro tętniło życiem. Teraz, jak widać dookoła, turystów jest jak na lekarstwo. Wielu naszych stałych klientów uważa, że może to być spowodowane tym, jak nasza okolica jest przedstawiana w mediach - jako pełna migrantów i niebezpieczna - co oczywiście nie jest prawdą.
Infrastruktura nad Jeziorem Białym jest w pełni przygotowana do sezonu, a właściciele biznesów zlokalizowanych nad jeziorem gotowi na przyjęcie gości.
Marta Wawryszuk, sekretarz gminy Włodawa, też o tym zapewnia.
- Wszystkie kąpieliska są strzeżone przez ratowników. Woda w jeziorach na kąpieliskach będzie badana na czystość przez sanepid. O zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa dba zwiększona liczba policjantów.
Krzysztof Cieślak, pełnomocnik do spraw bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w powiecie włodawskim również potwierdza gotowość powiatu do sezonu turystycznego. - Wszystkie służby działają sprawnie, a sytuacja na granicy jest w miarę spokojna.
Z kolei Mariusz Zańko, starosta powiatu włodawskiego, apeluje o nieuleganie panice związanej z fałszywymi alertami RCB. - Od 13 czerwca obowiązuje tzw. strefa buforowa, ale dotyczy ona Podlasia, a nie Lubelszczyzny - pisze Zańko na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, podkreślając, że informacje te nie mają wpływu na bezpieczeństwo w rejonie Jeziora Białego.
Edward Rojek, ratownik wodny i koordynator bezpieczeństwa na trzech plażach nad Jeziorem Białym, zapewnia:
- Mam wieloletnie doświadczenie - pracuję tutaj od kilkunastu lat jako "szef" tych plaż, a jako ratownik już od kilkudziesięciu lat. Dbamy o bezpieczeństwo osób kąpiących się w Jeziorze Białym, które przyjeżdżają nie tylko z całego województwa, ale i z całej Polski. Jezioro jest piękne, ale również głębokie i niebezpieczne. Najczęściej dochodzi do zachłyśnięć wodą i podtopień. Dlatego czuwamy i zwracamy szczególną uwagę na kąpiących się ludzi.
Rojek dodaje, że ratownicy mają na wyposażeniu sprzęt, który pozwala działać zarówno na kąpielisku, jak i poza nim.
- Mamy łodzie i kajaki ratunkowe, motorówki, deski ratownicze, koła ratunkowe oraz rzutki. Dzięki temu możemy skutecznie pomagać osobom w potrzebie. Jesteśmy przeszkoleni nie tylko do ratowania ludzi w wodzie, ale także na lądzie. Prowadzimy punkt medyczny, w którym ratownik kwalifikowanej pierwszej pomocy zajmuje się drobnymi urazami, co eliminuje konieczność wzywania karetki.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze