O możliwości dofinansowania zakupu specjalistycznego auta radni w Dubience rozmawiali w czasie ostatniej sesji. Jeden z nich zauważył, że prośba funkcjonariuszy może być odczytywana jako niestosowna, ale jego zdaniem jest w pełni uzasadniona.
- To prawda, że policja nie powinna z takim pytaniem udawać się akurat do gminy. Czasy są trudne i budżety służb ograniczone. Niemniej jednak sądzę, że taki samochód powinien się pojawić. Zarówno na terenie naszej gminy, jak i gminy Dorohusk (gdzie funkcjonuje rejonowy komisariat – przyp. red.) występują różne, często trudno dostępne miejsca. Drogi są różne, a niekiedy trzeba dojechać szybko i bezpiecznie – powiedział radny.
Ktoś z ironią zauważył, że policjanci nie mogą jeździć zwykłym autem po źle utrzymanych drogach, ale mieszkańcy już muszą, bo nie mają innej możliwości. Dodano też, że radiowozy poruszają się nie tylko po utwardzonych czy nieutwardzonych traktach, ale także po lesie czy różnego rodzaju łąkach i polach.
- Oczywiście, takie samochody są potrzebne, ale dlaczego kosztem gminy. Biednej gminy! Nasz budżet jest bardzo ograniczony. Jest przecież powołane do tego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ono powinno zająć się takimi potrzebami – zauważył ktoś inny.
Wójt Michał Koziński powiedział, że dyskusja na ten temat wciąż trwa i rozmowy, jakie prowadzi obecnie z komendantem komisariatu w Dorohusku, podinspektorem Michałem Morylem, nie zakończyły się.
- Uważam, że jakąś kwotę na ten cel powinniśmy wyasygnować. Może nie 50 tys. zł, może mniej, ale jednak – wyraził swoją opinię Koziński.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze