Szczególnie ucierpiały dwa domy. Zostały z nich zerwane dachy, a pomieszczenia całkowicie zalane. Jeden należy do sołtyski Fajsławic Arlety Rogalskiej.
- Nie było mnie wtedy w domu. Wyjechałam na kilka dni. O zdarzeniu dowiedziałam się od sąsiadów. Podobno podczas burzy nie wyglądało to tak groźnie. Niestety, efekty wichury są porażające... - mówi pani Arleta.
Gdy po powrocie zobaczyła swoje gospodarstwo, była w szoku. Istne pobojowisko. Dom nie nadaje się do zamieszkania, co potwierdził już nadzór budowlany.
- Na budynku w całości zerwany został dach wraz z konstrukcją więźby dachowej, całkowitemu zniszczeniu uległa jedna ściana szczytowa i dwie ściany kolankowe. Wszystkie pomieszczenia wewnątrz domu, ściany wewnętrzne wraz z matami, sufity z ociepleniem oraz podłogi zostały zalane przez deszcz. Również wszystkie meble, piec CO, wyposażenie kuchenne i łazienkowe oraz ubrania zostały zalane - mówi Aleksandra Granat z Urzędu Gminy Fajsławice.
- Na szczęście nie zostałam bez dachu nad głową. Mogę liczyć na bliskich. Czuję też wsparcie urzędu gminy - dodaje pani sołtys.
Znajoma pani Arlety zorganizowała zbiórkę na remont domu. Każdy może pomóc.
Na innym budynku w miejscowości Boniewo dach został zerwany w połowie wraz z konstrukcją więźby dachowej. Zniszczeniu uległy cztery pomieszczenia wewnątrz domu, a także ściany wewnętrzne, sufity oraz podłogi wraz z meblami i ubraniami.
Nawałnica niszczyła także budynki gospodarcze, stodoły i garaże. Podtopieniu uległo kilka gospodarstw.
- Zniszczona została też infrastruktura elektryczna w części gminy. Powalone drzewa uszkodziły słupy i pozrywały linie energetyczne. Przez kilka dni były braki w dostawie prądu na terenie gminy. Zakład energetyczny sukcesywnie usuwał awarie zasilania. Zniszczeniu uległa także infrastruktura drogowa. Na kilku drogach gminnych woda spowodowała osuwiska poboczy, powstały wyrwy, gdzieniegdzie brak poboczy - relacjonuje nam Aleksandra Granat.
Największą i najszybszą pomoc zapewniły jednostki straży pożarnej - PSP Krasnystaw oraz OSP z terenu gminy Fajsławice. Odnotowali po burzy ponad 60 zdarzeń. Większość z nich dotyczyła powalonych drzew, ale interweniowali także przy zalanych obiektach i uszkodzonych dachach budynków. Skutki wichury usuwali na bieżąco, ale do końca tygodnia ciągle jeszcze spływały wezwana.
- Przez kilka godzi po nawałnicy pracowaliśmy bardzo intensywnie. Usuwaliśmy powalone drzewa z dróg i z budynków, a także zajęliśmy się wypompowaniem wody z zalanych budynków i piwnic. Otrzymywaliśmy też zgłoszenia o zerwanych linach energetycznych. Bardzo dziękujemy za wsparcie innych jednostek straży pożarnych, sami nie nadążaliśmy, by dotrzeć do wszystkich - mówi nam prezes OSP Fajsławice Daniel Janiszek.
Prezes OSP Fajsławice bardzo docenia zaangażowanie swoich strażaków. Twierdzi, że dzięki skupieniu i dobrej współpracy byli w stanie szybko usunąć skutki nawałnicy. Gmina wynajęła także spycharkę, która udrożniła przejazd drogami gminnymi. Wszystkie prace koordynował powołany przez wójta gminy Janusza Pędzisza - Gminny Sztab Kryzysowy. Mieszkańcy mogą liczyć na pomoc ze strony urzędu.
Wójt gminy Fajsławice poprzez Ośrodek Pomocy Społecznej w Fajsławicach zwrócił się z prośbą do wojewody lubelskiego o przyznanie poszkodowanym pomocy finansowej ze środków budżetu państwa przeznaczonych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz z rezerwy celowej na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Jak poinformowano nas w urzędzie gminy, mają to być zasiłki celowe dla osób najbardziej potrzebujących.
Ogrom pracy mieli po burzy też chełmscy strażacy. Tylko do rana w środę interweniowali prawie 30 razy – głównie w gm. Siedliszcze i w gm. Rejowiec Fabryczny. Cztery razi jeździli wypompowywać wodę. 7 przypadków dotyczyło uszkodzenia poszycia dachu. Podczas burzy w miejscowości Niedziałowice Pierwsze w gminie Rejowiec samochód osobowy wypadł z jezdni i wylądował na boku. Ratownicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, ustabilizowali pojazd, odłączyli akumulator, wycięli przednią szybę i uwolnili trzy osoby uwięzione w aucie. Poszkodowani zostali przekazani zespołowi ratownictwa medycznego.
Napisz komentarz
Komentarze