Do napadu doszło tuż przed północą z czwartku na piątek (3/4 maja). Kilku mężczyzn w kominiarkach wdarło się do domu, w którym przybywały w tym czasie dwie osoby. Brutalni bandyci sterroryzowali mężczyznę i kobietę. Krzyczeli, żeby oddali im pieniądze. Rzucili się na gospodarza...
- Próbowałem się im przeciwstawić, ale po krótkiej szamotaninie przyłożyli mi widły do brzucha, zmuszając, bym oddał im wszystkie pieniądze, jakie mamy w domu - relacjonuje poszkodowany.
Pozostali napastnicy w tym czasie obezwładnili jego żonę. Związali kobiecie ręce i nogi, zostawiając bezradną w pokoju na podłodze.
Dostali tylko 1800 zł. Wszystkie oszczędności, które gospodarze zamierzali przeznaczyć na budowę ogrodzenia. Więcej przy sobie nie mieli. Taki łup jednak nie zadowolił bandytów.
- Byli przekonani, że w domu mamy więcej pieniędzy i myśleli, że wymuszą na mnie, abym je oddał. Związali mnie i bili. Potem zaciągnęli do łazienki i podtapiali w wannie - opowiada.
Bandyci torturowali swoje ofiary przez około czterdzieści minut. Potem splądrowali dom i uciekli. Nic więcej nie zabrali.
O szczegółach przeczytacie w najnowszym wydaniu Super Tygodnia oraz w e-wydaniu
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze