Prezydent wyraził swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Podkreślił, że niszczenie miejskiej infrastruktury to nie tylko kwestia estetyki, ale także poważny problem finansowy. Miasto ponosi koszty usuwania nielegalnych plakatów, a to przekłada się na wyższe wydatki dla wszystkich mieszkańców.
"Kilka miesięcy poinformowałem publicznie, że za sprawą Waszej aktywności jest także niszczone miejskie mienie. Sprowadza się to do oklejania miejskiej infrastruktury plakatami, często w taki sposób, który po oderwaniu powoduje zmianę podłoża czy malowania w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Dzieje się to głównie w przypadku nowej infrastruktury. Publicznie zostaliście poproszeni, aby nie doprowadzać do takiej sytuacji. Prośby zostały również skierowane do Waszych przedstawicieli. Niestety, ale sytuacja nie tylko się kolejny raz powtarza, ale dochodzi do sytuacji, że nawet nie oddana, nowa infrastruktura jest już zalepiona, pomazana. Świat kibiców ma swoje prawa i wiem o tym, ale nie ma i nie będzie zgody na takie sytuacje. Majątek miasta jest naszym wspólnym, także i Waszym, dlatego trochę tego nie rozumiem" (pisownia oryg.) - napisał Banaszek na Facebooku.
Prezydent podkreślił też, że miasto spłaciło zadłużenie klubu i utworzyło spółkę, aby Chełmiankę uratować. Ponadto wybudowany będzie nowoczesny stadion oraz boiska treningowe, klub inwestuje w akademię piłkarską, a on sam chciał sfinansować murale biało-zielonych.
"Dlatego, zgodnie z zapowiedzią i przekazanymi informacjami do Waszych przedstawicieli, które nastąpiły kilka miesięcy temu - klub będzie obciążany kosztami, które zostaną w ten sposób wygenerowane. W jaki sposób spółka to rozwiąże nie wiem - czy spółka zwiększy cenę biletów czy ograniczy ruchy w klubie należy to do decyzji spółki. Miasto ustaliło pewien poziom dotacji i będzie ona za każdym razem pomniejszana o rachunki wystawiane przez MPGK - stwierdził prezydent i dodał: - Czy naprawdę chcemy żyć w mieście pomazanym, z niszczoną co chwilę infrastrukturą? Przecież w taki sposób to zawsze będziemy na końcu. Chełmska piłka jest na dobrej drodze, aby być tam gdzie wszyscy chcemy, na co od lat czekacie. To jednak również zależy od Was. Rozumiem świat kibicowski, vlepki i inne sprawy, ale wszystkie negatywne efekty kosztują i mimo szczerej sympatii - usprawiedliwienia nie ma." (pis. oryginalna)
Artur Juszczak, prezes Chełmskiego Klubu Sportowego oraz Chełmskiego Parku Wodnego i Targowisk Miejskich, poinformował nas, że klub chce uruchomić newsletter, który miałby być informatorem, ale także formą promocji zarówno klubu sportowego, jak i parku wodnego. Ponadto prezes spółki sportowej podjął rozmowy z kierownictwem miejskiego urzędu na temat powstania kolejnych tablic informacyjnych w mieście. Jak zapewnia Juszczak, jeśli tablic będzie więcej, to kibice nie będą wieszać plakatów na słupach i w innych miejscach do tego nieprzeznaczonych.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze