Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 07:19
Reklama baner reklamowy
Reklama

Powiat chełmski. Dla powodzian otworzyli wielkie serca

Na samorządy powiatu chełmskiego można liczyć zawsze. Kiedy tylko zaczęły przenikać do opinii publicznej niepokojące komunikaty o śmiertelnym zagrożeniu powodzią, włodarze i społecznicy, niewiele myśląc, zorganizowali się i włączyli w olbrzymi nurt pomocy najbardziej poszkodowanym województwom. Padają też deklaracje, że na gromadzeniu potrzebnych darów się nie skończy.
Powiat chełmski. Dla powodzian otworzyli wielkie serca
Tak dary dla powodzian zbierali mieszkańcy Wierzbicy

Źródło: Gmina Wierzbica

Na razie muszą po prostu przetrwać

Woda, liofilizowana żywność, karma dla domowych pupili, słodycze, środki piorące i czystości czy podstawowe narzędzia – na te dary powodzianie z południa i południowozachodniej Polski liczą najbardziej. Teraz pomoc nastawiona jest na dostarczanie trudno dostępnej żywności, ale kiedy woda już ustąpi, potrzebna będzie dłoń, która pomoże powrócić do normalnego życia.

Dzisiaj pewne jest jedno. Niezawodnych przyjaciół mieszkańcy Wrocławia, Oławy, Głuchołazów, Wałbrzycha czy Kłodzka mają we wszystkich mieszkańcach powiatu chełmskiego. Ci nie szczędzą swoich sił i środków, aby nieść, tak, jak potrafią, pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Teraz zbierane są przede wszystkim dary, które wkrótce zostaną zapakowane na TIR-y i przewiezione do spustoszonych żywiołem miejsc.

- Zbiórkę prowadziliśmy przez kilka ostatnich dni i spotkaliśmy się naprawdę z dużym odzewem mieszkańców naszej gminy. Ludzie nie żałują środków, aby zakupić wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Pojawiła się oczywiście woda, tak bardzo potrzebna żywność z długim terminem przydatności do spożycia, środki czystości. Nasi samorządowcy zorganizowali też zbiórkę środków, za które dokupimy wszystko to, co będzie najbardziej potrzebne i dołożymy do zebranych już darów – relacjonuje ostatnie, bardzo gorące dni, wójt gminy Białopole Aneta Radomska.

W stanie gotowości są też druhowie ochotnicy z jednostek OSP, a przede wszystkim ci, którzy działają na co dzień w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Jeśli padnie rozkaz, wsiądą w swój samochód i udadzą się w podróż na Śląsk.

Na wysokości zadania stanęła też gmina Chełm. Tutaj urzędnicy i wolontariusze włączyli się w zbiórkę orzechów laskowych, włoskich, migdałów, rodzynek, musów owocowych w tubkach dla dzieci, słodyczy, batonów energetycznych, kawy, herbaty, kaszy, makaronu, ryżu, mąki czy konserw. Do powodzian dostarczą też proszki do prania czy środki czystości. Poszkodowana ludność i ratownicy są wyczerpani walką. Potrzebują dużo energii, więc wysokokaloryczna żywność jest tam, gdzie ludzie pracują przez okrągłą dobę, niezwykle potrzebna. 

- Jeśli idzie o naszą gminę, to prowadziliśmy również zbiórkę podstawowych narzędzi, które mogłyby się okazać pomocne w sprzątaniu po ustępującej wodzie, czyli mioteł, różnego rodzaju szufli czy szczotek. W niesienie pomocy włączyli się też żołnierze WOT z terenu naszej gminy – poinformował z kolei wójt gminy Dubienka Michał Koziński.

 

Współpracują z miastem i pomiędzy sobą

Niektóre gminy zebrane rzeczy dostarczyły do hubu przeładunkowego w Chełmie, ale inne postanowiły, że dary przekażą zamówionym przez siebie transportem. Takie rozwiązanie, wspólnie z kilkoma innymi, sąsiednimi gminami, przyjęła np. gmina Kamień. 

- Tak, porozumieliśmy się z sąsiadami i po zakończonej zbiórce zechcemy te dary zapakować na kilka samochodów i dostarczyć do poszkodowanych. Jeśli idzie o samych mieszkańców, to bardzo aktywnie włączyli się w akcję. Dostarczyli wszystko, co tylko byli w stanie. Ale chcemy też pomóc w inny sposób. Wspólnie z innymi wójtami i burmistrzami podejmiemy decyzję o przekazaniu konkretnych środków na rzecz konkretnego samorządu. Czy będzie to 10, 15 czy 20 tys. zł od każdej z naszych gmin, tego jeszcze nie wiemy. Odpowiednią decyzję podejmiemy w najbliższych dniach. Odbędą się też nadzwyczajne sesje rad gmin, bowiem radni muszą oficjalnie zatwierdzić przekazanie pieniędzy – wyjaśnił z kolei wójt Dariusz Stocki.

Wójt gminy Ruda-Huta Jarosław Walczuk także deklaruje gotowość do niesienia pomocy powodzianom i uważa, że pomoc jest najbardziej skuteczna wówczas, kiedy jest odpowiednio skoordynowana. 

- Warto chyba zbierać te rzeczy, które za najbardziej potrzebne uważają sami poszkodowani. Jeśli więc będziemy dysponować tą konkretną wiedzą, to wówczas pomoc będzie najbardziej skuteczna – uważa wójt Walczuk.

W akcję pomocy, na ile tylko byli w stanie, włączyli się też mieszkańcy gminy Rejowiec. Od siebie przekazali powodzianom dary, natomiast burmistrz Tadeusz Górski deklaruje, że jego samorząd przekaże najbardziej poszkodowanemu powiatowi konkretne środki finansowe. 

- Włączymy się tym samym w propozycję, jaka zrodziła się w gronie naszych kolegów samorządowców i na najbliższej sesji rady miasta uchwalimy przekazanie potrzebującym określonej kwoty. Dla pojedynczej gminy to w gruncie rzeczy niewielka kwota, ale jeśli przemnoży się ją przez 15 samorządów powiatu chełmskiego, to okaże się, że jest to już kwota znaczna – uważa burmistrz Górski.

Stale z punktem przeładunkowym w Chełmie współpracuje również gmina Wierzbica. Wójt Anna Flisiuk mówi, że pierwsza partia darów trafi do powiatu wałbrzyskiego już w najbliższych dniach, ale potrzeb, jak twierdzi, będzie zapewne jeszcze całe mnóstwo. 

- Zbiórkę prowadziliśmy zarówno jako urząd, ale produkty zbierali też nasi ochotnicy. Druhowie czekają też na zadania. Jeśli zostaną zadysponowani, udadzą się na miejsce, aby nieść konkretną pomoc – mówi wójt Flisiuk.

 

Powiat będzie odbudowywał

Działania pomocowe koordynuje też powiat chełmski. Starostowie skontaktowali się ze swoimi kolegami w Kłodzku i uzgodnili, jakiego rodzaju pomoc jest w tej chwili najbardziej potrzebna. 

- Określiliśmy te priorytety i okazało się, że powiat chełmski może wspomóc finansowo powiat kłodzki w zakresie odbudowy części zniszczonych powodzią obiektów. Odpowiednią uchwałę, na wniosek powiatu kłodzkiego, podejmiemy na najbliższej sesji rady powiatu chełmskiego – poinformował nas z kolei wicestarosta Jerzy Kwiatkowski.

Pomoc rzeczowa, jaka trafia obecnie na teren powiatu kłodzkiego, napotykać ma, zdaniem starostów z tamtego terenu, na pewne przeszkody logistyczne, organizacyjne. Aby więc usprawnić przepływ darów pomiędzy powiatami, służby starostwa skoordynują zbiórki, jakie prowadzone są na terenie gmin. 

- Pewne dary: materace, koce, śpiwory i pampersy, przygotował Dom Pomocy Społecznej w Nowinach i one już zostały przewiezione do miejscowości Głuchołazy. Podobny transport zorganizuje też nasza druga jednostka z Nowin. Dary trafiają też do punktu zbiórki w Chełmie – wyjaśnia wicestarosta Kwiatkowski.

Niezawodni, jak zwykle zresztą, są też społecznicy. Nie zawiedli członkowie Stowarzyszenia Miłośników Świerż i Ziemi Świerżowskiej. 

- Mieszkańców tamtych terenów dotknął ogrom nieszczęść, wobec których nie możemy przejść obojętnie. Nie możemy pozostawić tych ludzi samym sobie. Zbieraliśmy więc dary, które choćby w małym stopniu ulżyć mogą w cierpieniu ludzi, którzy stracili dobytek całego życia. Zorganizowaliśmy też kawiarenkę. Przyjść mógł każdy, kto chciał wypić kawę i zjeść domowe ciasto, a przy okazji wrzucić do puszki symboliczną złotówkę – mówi o pomocy w Świerżach prezes zarządu stowarzyszenia Ewa Kozaczuk.

Jak powiat chełmski długi i szeroki, w pomoc powodzianom włączyli się mieszkańcy ze wszystkich jego zakątków. Wszyscy utworzyli ratunkowy łańcuch dobrych serc. Na Śląsku wraz z rwącą wodą spłynęły marzenia, plany i dobytek całego życia. Ludzie przetrwają jednak. Nie pozwolimy im utonąć, trzymając mocno zakotwiczony łańcuch miłości bliźniego. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
ReklamaRadio Bon Ton Nowy telefon
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama