Ból głowy, który powraca co roku
Nie szkodzić, a więc przynajmniej nie obniżać. Można pozostawić na poziomie sprzed roku, ale i to rozwiązanie może budzić pewne wątpliwości. Najczęściej trzeba podwyższać, ale jeśli już, to trzeba tę operację przeprowadzić z wyczuciem. Tak, aby uwzględnić interes zarówno mieszkańców, jak i ostatecznie samorządu.
Głos w sprawie podatku rolnego zabrał sołtys Zenon Kołodziejczyk, który zauważył, że istnieją w gminie obszary, które w ogóle nie są objęte podatkiem, ponieważ składają się na nie grunty gorszych klas – V i VI. W ten sposób gmina i tak traci pewien dochód. Rzecz w tym, aby nie traciła jeszcze więcej.
- Z tego, co mi wiadomo, to na terenie gminy Sawin położonych jest ok 40% gruntów, które w ogóle nie są objęte podatkiem. W bieżącym roku należało za 1 ha przeliczeniowy zapłacić 162,50 zł. Jednocześnie naprawdę trudno mi ocenić, czy podatek to duża część obciążeń związanych z prowadzeniem działalności rolniczej. Dodatkowo warto podkreślić, że gmina ponosi coraz większe koszty codziennego funkcjonowania. Liczy się więc każda złotówka, która wpłynie na konto gminy – podzielił się swoimi spostrzeżeniami, sołtys.
Z kolei przewodnicząca rady gminy Teresa Krzeszczyk zauważyła, że każde obniżenie podatkowych stawek powoduje automatycznie, że samorządowi wypłacana jest niższa kwota subwencji.
- Ten mechanizm jest dosyć prosty. Ustawodawca zakłada, że jeśli stać nas na obniżenie danej stawki, to jesteśmy zasobni i najzwyczajniej stać nas na taką decyzję – podkreśliła.
Kołodziejczyk dodał, że jego zdaniem rolnicy narzekali, narzekają i, najprawdopodobniej, narzekać będą, a nieprzemyślane obniżki mogą uderzyć w gminny budżet.
Na rękę idzie się wszystkim, tylko nie rolnikom
Z jego punktem widzenia nie zgodził się natomiast radny Zbigniew Krzanowski. Zdaniem radnego rolnikom naprawdę nie żyje się łatwo i każda obniżka kosztów funkcjonowania jest dla nich bardzo odczuwalna.
- Jeśli ma pan tak dużo pieniędzy, to przecież nikt nie broni panu przekazać na rzecz gminy darowiznę. Może pan dać 100 tys., 1 mln, wedle uznania. Rolnicy tak samo chodzą do sklepów i muszą kupować różne produkty po tych samych cenach, co pan. A zboże sprzedajemy po 500-600 zł za tonę – nie krył poirytowania Krzanowski.
Zastępczyni wójt Ewa Zalewska usiłowała nieco uspokoić nastroje i stwierdziła, że wysokie ceny dotyczą wszystkich, natomiast z konsekwencjami zmian także borykać się będą wszyscy.
- Przecież i tak obniżamy stawkę zaproponowaną przez Główny Urząd Statystyczny. Każdy ma oczywiście swój punkt widzenia i swoje racje. Niemniej jednak podatki dotyczą nas wszystkich – zauważyła Zalewska.
Z gminnych inwestycji korzystają także producenci rolni
Ta argumentacja nie przekonała do końca radnego Krzanowskiego, ponieważ zauważył, że do tej pory państwo szło na rękę niemal wszystkim, tylko nie rolnikom.
- Jeśli uda mi się sprzedać zboże po dobrej cenie, to mogę zapłacić wyższy podatek. Państwo dało 13. i 14. A rolnicy wręcz przeciwnie – dostają po głowie. Proszę mi pokazać jeden obszar, na którym skorzystaliśmy. Ceny zbóż i wszystkich produktów są bardzo niskie. Mówię oczywiście o cenie skupu. A żywność podrożała. Masło, które kupuję, kosztowało 5,50 zł. Dzisiaj kosztuje już 8,50 zł. Zwykłe masło. Kiedyś sprzedawaliśmy zboże po 1500 zł za tonę, teraz za połowę tej stawki – grzmiał radny rolnik.
Wójt Agnieszka Dąbrowska usiłowała wyjaśnić, że rozumie te obciążenia, ale i samorząd ma swoje cele. Chce realizować inwestycje.
- Panie radny, to nie gmina kształtuje politykę rolną. To są oczywiście dylematy. Ale inwestycje dotyczą także rolników. Chcemy także dla nich robić drogi dojazdowe do pól. Moim zdaniem należało podnosić te podatki stopniowo w ubiegłych latach i być może teraz nie borykalibyśmy się z takimi wyzwaniami – zauważyła wójt.
Ostatecznie radni podjęli decyzję, aby obowiązującą na ten rok podatkowy stawkę skupu żyta, która stanowi podstawę do obliczenia podatku, podwyższyć z 65 na 68 zł za 1 dt. Tak więc realnie podwyżka wyniesie 4,62%.
Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że średnia cena skupu żyta za okres 11 kwartałów poprzedzających kwartał poprzedzający rok podatkowy 2025 wyniosła 86,34 za 1 dt.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze