- Bal odbył się w karnawale, więc była okazja do wspaniałej zabawy, ale naszym głównym celem była zbiórka funduszy na wsparcie utalentowanych dzieci z rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka - mówi Wanda Jaroszczuk, prezydent Rotary Club Chełm. - To już trzecia akcja chełmskich rotarian skierowana do tej grupy. W ubiegłym roku pieniądze zebrane podczas charytatywnej kolacji (10 tys. zł) przeznaczyliśmy na stypendia dla czworga dzieci. Opłaciliśmy jednej dziewczynce roczny kurs języka angielskiego, dwie kolejne mogły dzięki stypendium doskonalić swoje talenty plastyczne i wokalne na letnich obozach artystycznych, a chłopiec rodzinnego domu dziecka wyjechał na obóz piłkarski. Dochód z tegorocznego balu charytatywnego także wykorzystamy na rzecz rozwoju dzieci otoczonych pieczą zastępczą.
W balu z Duchem Bieluchem wzięło udział 130 osób z Chełma i okolic, przyjechali także rotarianie z Lublina, Białej Podlaskiej, Janowa Lubelskiego.
- To ludzie różnych zawodów i środowisk, ale wszystkim przyświecał ten sam cel - pomoc dzieciom, których los nie rozpieszcza – dodaje Jaroszczuk.
A dlaczego motywem przewodnim tego balu był Duch Bieluch?
- Bo legendarny Bieluch to symbol Chełma. Władca Chełmskich Podziemi Kredowych to dobry duch naszego miasta, tak jak Państwo jesteście dobrymi duchami tego regionu, wrażliwymi na ludzką krzywdę, hojnymi i zaangażowanymi w dobroczynność - mówiła podczas rozpoczęcia imprezy prezydent RC Chełm.
Podczas balu wystąpiła Lena Mróz, jedna ze stypendystek Rotary Club Chełm. Towarzyszyły jej: ciocia, która prowadzi rodzinę zastępczą, starsza siostra Weronika, z którą występuje w Kazimierzu na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, oraz ich mistrzyni pani Karolina Jadwiga Demianiuk. Tio zaśpiewało dla gości utwory w języku chachłackim i polskim, tradycyjne pieśni ludowe pogranicza i kolędy.
Do tańca śpiewał artysta Janusz Pruniewicz, a gościnnie wystąpiła także chełmska wokalistka, właścicielka szkoły "Głosu warte" Dominika Sitarczuk.
- Jeszcze raz dziękuję wszystkim uczestnikom naszego balu charytatywnego, ale także wszystkim, którzy przekazali fanty na loterię i licytację. Osobiście dziękuję pani Małgorzacie Grabczak (Kate Frawers Box) z Rejowca za piękne kwiaty, a prezesowi Spółdzielni Mleczarskiej Bieluch za duszki i produkty - dodaje Wanda Jaroszczuk.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze