Teoretycznie gmina Chełm nie musiała odwoływać święta plonów w Żółtańcach. Strefa zapowietrzona nie obejmuje tej miejscowości. Nie ma więc tam zakazu organizowania widowisk, zgromadzeń i pochodów. By świętować zgodnie z prawem, wystarczyło nie organizować żadnych atrakcji z udziałem zwierząt. Władze gminy uznały jednak, że nie warto ryzykować.
- Cała gmina jest w strefie zagrożonej. Jest też kilka miejscowości w strefie zapowietrzonej. Z dnia na dzień może się to zmienić, a strefa zagrożona może stać się zapowietrzona. Odwołaliśmy więc dożynki odpowiednio wcześnie, by nie ponosić kosztów związanych z zerwaniem umów z zespołami, ochroną, obsługą medyczną itp. Gdybyśmy musieli imprezę odwoływać w ostatniej chwili, trzeba by było wycofywać zaproszenia - wyjaśnia Ryszard Mielniczuk, dyrektor Biura Promocji Urzędu Gminy Chełm.
Gdy podejmowano decyzję, w strefie zagrożonej, a więc tam, gdzie dożynek nie wolno organizować, były już: Horodyszcze, Stańków, Wólka Czułczycka, Zarzecze, Krzywice-Kolonia, Rożdżałow, Rożdżałów-Kolonia i Strupin Duży.
Z powodu wyznaczonej strefy zapowietrzonej obejmującej Rożdżałów nie odbędzie się również turniej dzikich drużyn, który od lat organizowano na miejscowym boisku.
Dotychczas z powodu ASF odwołano już dożynki w Rejowcu, Dorohusku, Kamieniu, Żmudzi, Dubience i w miaście Rejowiec Fabryczny. Większość samorządów nie miała wyboru. W podobnej sytuacji co gmina Chełm była również gmina Kamień, która nie zorganizowała dożynek w Pławanicach profilaktycznie, a więc w obawie, że sytuacja zmieni się z dnia na dzień i będzie trzeba wynagradzać zespoły za zajęte terminy i przepraszać zaproszonych gości.
Napisz komentarz
Komentarze