Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Jezioro odpłynie z Pocztowej | Super Tydzień

Wszystko wskazuje na to, że powiat włodawski otrzyma rządowe wsparcie na przebudowę ulicy Pocztowej w Urszulinie. To może oznaczać, że koszmar kierowców, ale i pieszych wreszcie się skończy.
Jezioro odpłynie z Pocztowej | Super Tydzień

Wieloletnia batalia mieszkańców Urszulina i okolic o modernizację drogi dobiega końca. Wojewoda lubelski zatwierdził listę rezerwową projektów do dofinansowania. Pierwsze miejsce na tej liście zajmuje powiat włodawski.

Lista czeka na podpis premiera, ale władze starostwa powiatowego nie czekają. Mając już wcześniej informację o tym, że z ubiegłorocznego rozdania środków na budowę, przebudowę i modernizację dróg pojawiły się spore oszczędności, ogłosiły przetarg na wyłonienie wykonawcy. W środę postępowanie zostało rozstrzygnięte. Najkorzystniejszą ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe z Włodawy.

Projekt zakłada przebudowę nawierzchni od skrzyżowania z drogą krajową w Urszulinie aż do końca Andrzejowa. Na całym blisko trzykilometrowym odcinku będzie nowa nawierzchnia asfaltowa, ciąg pieszo-rowerowy, natomiast przy ulicy Pocztowej, gdzie po każdych większych opadach deszczu tworzyło się jezioro, zostanie wykonana kanalizacja burzowa. Termin realizacji zadania to koniec listopada tego roku.

PDM zadeklarowało, że wykona inwestycję za około 5 mln zł, czyli około milion złotych taniej niż wynikało z kosztorysu inwestorskiego.

- Prawie pewne, że stan drogi jeszcze w tym roku zmieni się całkowicie. Koniec więc z basenem na ul. Pocztowej, połamanymi chodnikami, jezdnią dziurawą jak ser szwajcarski. A zdjęcia, które trafiały do prasy, nabiorą waloru historycznego, które zapewne wykorzystam w monografii Urszulina i Andrzejowa – napisał na portalu społecznościowym Adam Panasiuk, etatowy członek zarządu powiatu włodawskiego.

O problemie przy ulicy Pocztowej pisaliśmy wielokrotnie. Znajduje się przy niej parking, z którego nie dało się korzystać przez większą część roku. Po każdych opadach deszczu gromadziły się tam duże ilości wody. Właściciele pobliskiego sklepu narzekali, że tracą z tego powodu klientów.

Przez lata władze gminy i powiatu przepychały się między sobą. Gmina nie chciała remontować drogi za własne pieniądze, bo nie jest jej właścicielem. Powiat z kolei twierdził, że sam nie jest w stanie sfinansować tak kosztownego zadania. Kolejne próby pozyskania pieniędzy z zewnątrz kończyły się fiaskiem. Teraz wreszcie odnotowano sukces.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama