Do stacjonujących w Okunince ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego rozdzwoniły się telefony. Odpoczywający nad wodą wczasowicze zaniepokojeni sytuacją dopytywali, co się stało, że na kąpieliskach wywieszone zostały czerwone flagi. Nigdy wcześniej nie miało to miejsca. Okazało się, że strażacy uznali, że wiatr jest zbyt silny i dlatego wywiesili flagi zakazujące wstępu do wody.
- Ci ludzie chyba nie wiedzą, kiedy się flagę wywiesza, gdy wiatr osiąga pięć stopni w skali Beauforta. Dzisiaj są co najwyżej trzy stopnie – tłumaczył Andrzej Klaudel, szef chełmskiego WOPR. - My nie pilnujemy kąpielisk, ale ludzie dzwonią do nas, gdyż to nasze telefony alarmowe są rozpowszechnione.
O wyjaśnienia zapytaliśmy w urzędzie gminy.
- Wiał zbyt silny wiatr. Fale na jeziorze były tak duże, że przewróciły nawet rowerki wodne na jednej z wypożyczalni sprzętu pływającego. Strażacy badają siłę wiatru i mają prawo do podjęcia decyzji o wywieszeniu czerwonych flag. Chodzi przecież o bezpieczeństwo wielu ludzi wypoczywających nad wodą – wyjaśnia sekretarz gminy Marta Wawryszuk.
Napisz komentarz
Komentarze