Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

W leśnej mogile zakopano nie tylko żołnierzy KOP

Szczątki nawet 300 osób mogą się znajdować w leśnej mogile w Michałowie. Wśród nich są między innymi żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza, co potwierdzają odwierty przeprowadzone w ubiegłym tygodniu przez specjalistów z Akademii Wojsk Lądowych.
W leśnej mogile zakopano nie tylko żołnierzy KOP

Badania rozpoczęto w ubiegłym roku. Do gminy Urszulin przyjechała w lecie około 20-osobowa grupa podchorążych z Akademii Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Byli to wykładowcy, a także archeolodzy z Instytutu Pamięci Narodowej i funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Wyposażeni w wykrywacze metalu, wiertła oraz szpadle ruszyli w teren. Poszukiwali miejsca pochówku żołnierzy KOP poległych podczas II wojny światowej.

- Znamy los szczątków poległych pochowanych w mogile, którą upamiętnia Kopiec Chwały Żołnierskiej KOP, ale dotychczas praktycznie nikt nie zadał sobie trudu, aby ocenić straty i zlokalizować miejsca pochówku zamordowanych w niewoli. Szacujemy, że taki los spotkał kilkudziesięciu żołnierzy. Ponadto mało wiemy o końcowej fazie bitwy pod Wielkim Łanem, gdzie starła się tylna straż KOP z żołnierzami radzieckimi, którzy rzucili się w pogoń za wycofującymi się żołnierzami Korpusu Ochrony Pogranicza. Straty korpusu też były duże. Świadczą o tym kości często wyorywane podczas prac rolnych – tłumaczył wówczas Adam Panasiuk ze Starostwa Powiatowego we Włodawie.

Ubiegłoroczne badania pozwoliły zawęzić pole poszukiwań z około 20 lokalizacji do zaledwie dwóch. Tam w ubiegłym tygodniu przeprowadzono odwierty przy użyciu specjalnych urządzeń. Potwierdzono, że w leśnej mogile przy cmentarzu ewangelickim w Michałowie spoczywają żołnierze. Oprócz kości znaleziono łuskę, hak rzeźniczki oraz inne elementy wyposażenia.

W trakcie minionego roku badającemu historię naszego terenu Adamowi Panasiukowi udało się dotrzeć do materiałów, z których wynika, że w tej mogile mogą znajdować się szczątki nie tylko żołnierzy KOP.

- Będziemy się starali o przeprowadzenie przekopu poprzecznego tego miejsca. Jeżeli uda się nam uzyskać pozwolenie, to wiemy już, że będzie to wtórna ekshumacja. Z dokumentów, jakie odnalazłem, wynika, że żołnierze byli pochowani w innych miejscach. Aby zatrzeć wszelkie ślady zbrodni, ich ciała zostały odkopane i zwiezione tutaj. Co więcej, w to miejsce zwieziono ciała wielu innych osób narodowości żydowskiej, niemieckiej, a nawet partyzantki ukraińskiej. Szacujemy, że w tej mogile mogą znajdować się szczątki nawet około 300 osób, ale niezwykle trudno będzie teraz ustalić, które z nich należą do żołnierzy – wyjaśnia Panasiuk. Według niego prawdopodobnie jest to największy cmentarz wojenny w powiecie włodawskim.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama