Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Sądowy finał wypadku na budowie

37-latek odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy będzie odpowiadał za wypadek przy budowie obory. Prokuratura skierowała wniosek o jego ukaranie. Ciężko ranny został wtedy 19-letni obywatel Ukrainy.
Sądowy finał wypadku na budowie

Jeden z mieszkańców Urszulina, zajmujący się hodowlą bydła, postanowił rozbudować gospodarstwo. Wynajął firmę budowlaną, aby postawiła mu dodatkowy budynek gospodarczy. Do metalowego szkieletu obiektu, wykonanego na betonowej podbudowie, pracownicy wynajętej firmy dostawiali ściany. 13 sierpnia doszło do wypadku. Na budowlańca znajdującego się w piwnicy runęła ściana kilkumetrowej wysokości. Poszkodowany to 19-letni obywatel Ukrainy, który przyjechał do Polski, aby zarobić na chleb. Pracował jako pomocnik budowlany.

Strażacy z OSP w Urszulinie i Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie pomagali wydostać rannego spod gruzu. Lekarze stwierdzili, że stan młodego mężczyzny jest zbyt ciężki, aby przewozić go karetką do włodawskiego lub chełmskiego szpitala. Miał liczne obrażenia m.in. głowy zagrażające życiu. Na pomoc wezwano śmigłowiec. Rannego przetransportowano do specjalistycznego szpitala w Lublinie.

Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę i stwierdziła, że przyczyną wypadku było niewłaściwe rozplanowanie zadań, czyli wymurowanie muru przed zakończeniem montażu i ustawiania konstrukcji stalowej budynku. Wskutek drgań powstałych podczas uderzeń w stalowe elementy budynku wibracje przeniosły się na wymurowaną ścianę. Spowodowały, że ona również zaczęła drgać i w efekcie się przewróciła, przygniatając jednego z pracowników.

Ponadto kontrola wykazała szereg innych nieprawidłowości, m.in.: brak osłon, balustrad, czy brak zabezpieczeń przed upadkiem z wysokości w miejscu prowadzonych prac, używanie maszyny do przenoszenia elementów konstrukcji bez pozwolenia Urzędu Dozoru Technicznego na wykorzystanie sprzętu. W sprawie najpoważniejszych nieprawidłowości Państwowa Inspekcja Pracy wszczęła postępowanie o wykroczenie wobec właściciela firmy budowlanej.

Z kolei prokuratorskie dochodzenie wykazało, że 37-letni mężczyzna, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w zakładzie, umyślnie nie dopełnił obowiązków. Śledczy ustalili, że 19-letniemu Ukraińcowi kazał zejść do kanału i podkuć ścianę. To spowodowało jej zawalenie. 37-latek postanowił dobrowolnie poddać się karze. W ubiegłym tygodniu prokuratura skierowała do sądu wniosek o jego ukaranie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama