dachowanie

Na drodze krajowej nr 17 kierujący fordem 46-latek stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w betonowy przepust i doprowadził do dachowania auta. Trafił do szpitala, ale na szczęście nie poważnego mu się nie stało. Okazało się jednak, że wcześniej pił alkohol.

75-latek z nieznanych powodów nie zapanował nad seatem i wjechał do rowu. Kartką pogotowia został przewieziony do szpitala.

39-letnia kierująca volkswagenem straciła panowanie nad pojazdem i doprowadziła do dachowania. Jak wykazało badanie alkomatem, miała w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Grozi jej sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a także kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Do kolejnego zdarzenia drogowego doszło w piątek (25 października) po godzinie 7.30 w gminie Gorzków. 20-letni kierujący samochodem marki Dodge, poruszający się od Żółkiewki w stronę Gorzkowa, na zakręcie drogi stracił panowanie nad pojazdem.

Do dachowania auta w miejscowości Żółkiew w gminie Żółkiewka doszło w piątek (25 października) około godz. 6.00. Wiadomo już, że 40-letnia kierująca była pod wpływem alkoholu.

Na drodze wojewódzkiej 815 doszło do poważnego wypadku. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca forda stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas, doprowadzając do jego dachowania i zatrzymania na środku drogi. Następnie w pojazd znajdujący się na jezdni uderzyło bmw poruszające się w kierunku Parczewa. Na skutek poniesionych obrażeń dwie osoby zostały przewiezione do szpitala.

Nie miał uprawnień do kierowania, a mimo to prowadził auto. Przejażdżka jednak nie był zbyt długa. 17-latek doprowadził do dachowania volkswagena. Ma szczęście, że pasażerom nic się nie stało. Za popełnione wykroczenia grozi mu wysoka kara finansowa.

Prawdopodobnie mieszkanka Leśniowic nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze i doprowadziła do dachowania. Razem z dzieckiem została przewieziona do szpitala.

W piątek (4 października) doszło do zdarzenia drogowego na drodze powiatowej Wojsławice-Chełm. Kierująca autem osobowy kobieta dachowała na poboczu.

Policja wyjaśnia tajemnicze i straszne zdarzenie na drodze, które zaczęło się od wypadku. Sprawa wygląda niczym koszmar z najbrutalniejszych filmów.

We wtorek (24 września) w Macoszynie Dużym samochód ciężarowy dachował w pobliskim rowie. Powodem zdarzenia była opona, która pękła podczas jazdy. Kierowca o własnych siłach wyszedł z pojazdu. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (16 września) w Niemienicach Kolonii po godzinie 14.00. Młoda kobieta nie zapanowała nad autem i zjechała z drogi na pobocze.

W środę (11 września) po godzinie 5.00 w Anusinie w gminie Siedliszcze samochód osobowy wjechał do rowu i dachował.

Wiadomo już, co mogło być przyczyną utraty panowania przez 38-latka z Chełma nad autem, które dachowało w środę w Czułczycach-Kolonii. Okazuje się, że kierowca miał w organizmie aż 2,5 promila alkoholu. Taka bezmyślność wręcz poraża. Ma szczęście, że nikogo nie zabił.

Wezwanie do zdarzenia drogowego chełmscy strażacy dostali w środę (4 września) po godzinie 16.45. Okazało się, że kierujący autem osobowym mężczyzna na drodze w Czułczycach-Kolonii stracił nad nim panowanie i samochód dachował.