Zgubne skutki prześladowań

- Naszym celem jest znalezienie rozwiązania i nagłośnienie skutków tego problemu. Chcemy, aby szkoły i rodzice nie bagatelizowali prześladowań. Mamy nadzieję, że projekt uda się nagłośnić w całej Polsce, a przez to zwrócić uwagę wszystkich placówek oświatowych na to zagadnienie - tłumaczy Weronika Kloc, jedna z realizatorek przedsięwzięcia.

Działania zaczęli od przygotowania i przeprowadzenia ankiety dotyczącej prześladowań młodzieży, problemu, który jak twierdzą, znacząco nasilił się w ostatnich latach.

- Dowodem na to są wyniki naszej ankiety, którą udostępniliśmy na naszych profilach i różnych grupach na Facebooku, gdzie młodzież spędza najwięcej czasu. - wyjaśniają.

W badaniu wzięło udział aż 6580 osób, niewiele ponad 70 proc. kobiet i prawie 28 proc. mężczyzn, 1,5 proc. genderfluid oraz 0,2 proc. osób trans. Średni wiek ankietowanych to 17 lat. Grupa projektowa pytała, czy odpowiadający na pytania doświadczał lub doświadcza prześladowania w szkole przez rówieśników czy nauczycieli, jakiego rodzaju była to przemoc i jakie były jej skutki.

Okazuje się, że średni wiek, w jakim młodzież doświadcza prześladowań, to 14 lat. Najczęstszą przyczyną prześladowań, jaką wskazali ankietowani, jest wygląd - stanowi aż 64,2 proc. Niestety nie jest to jedyna przyczyna.

- Ankietowani wskazali na oceny, które stanowią 29,2 proc. powodu prześladowań, inne poglądy - 27,7 proc., hobby - 19 proc., sytuacja materialna - 16,2 proc., orientacja - 7,8 proc., religia - 5,1 proc. oraz kolor skóry - 2,1 proc. odpowiedzi ankietowanych. Dzieci i młodzież spotykają się z wyśmiewaniem z powodu wady wymowy, nazwiska, niepełnosprawności, choroby, a nawet z tego, że są nowe w szkole - tłumaczą autorzy badania.

Jak wynika z ankiety najczęstszym rodzajem przemocy jest przemoc ustna (wyszydzanie, wyśmiewanie, obrażanie), następnie przemoc socjalna (plotki, rozsiewanie podejrzeń wśród innych osób), elektroniczna (nękanie drogą elektroniczną) oraz fizyczna (przemoc siłowa, niszczenie mienia). Ankietowani wymienili też przemoc seksualną, molestowanie, kradzieże mienia, obniżanie ocen przez nauczyciela, groźby oraz zmuszanie do niechcianych czynności.

Młodzi uczestnicy projektu wskazują również skutki, jakie niosą za sobą prześladowania.

- Obniżona samoocena stanowi 74,3 proc., 52,9 proc. ankietowanych wyznało, że jednym ze skutków prześladowania jest trudność w nawiązywaniu kontaktów. Przerażające jest to, że aż 39,7 proc. ankietowanych wspomniało o myślach samobójczych. Wymieli też: samookaleczenie, stany lękowe oraz zaburzenia odżywiania. Ankietowani wyznają, że przez prześladowania popadli w depresję - tłumaczą zaangażowani w projekt uczniowie. - Wyniki ankiety jasno też pokazują, że młodzież nie otrzymała pomocy szkolnego psychologa, nauczycieli, rodziny, czy rówieśników.

Ankietowani odpowiadali na pytanie, czy z powodu prześladowań musieli zmieniać szkołę. Odpowiedzi były różne, ale okazuje się, że rodzice nie zwracają uwagi na problemy dzieci. Biorący udział w badaniu opisali sytuacje, gdzie rodzice nie wyrazili zgody na zmianę szkoły. Niestety bagatelizowanie problemów przez opiekunów jest, zdaniem uczestników projektu, bardzo powszechne. Ankietowani zaznaczają również, że rodzice zgodzili się np. tylko na zmianę klasy.

Na tym nie koniec działań w ramach projektu "My tylko żartowaliśmy".  W planach jest także nagranie filmu krótkometrażowego oraz zorganizowanie rozmów z psychologami. Będą to "mini wywiady", jak radzić sobie z prześladowaniem, jakie zachowania skłaniają sprawców do prześladowań.

Partnerem medialnym projektu jest Super Tydzień Chełmski.