Przedłużająca się pandemia koronawirusa oraz związane z nią obostrzenia sprawiają, że wielu przedsiębiorców zastanawia się, czy przetrwa do czasu, kiedy wrócimy do normalności. Władze miasta, choć w części chcą im w tym pomóc. Proponują kolejne rozwiązania, które ograniczą ich koszty. Jednym z nich jest zwolnienie osób prowadzących lokale gastronomiczne z obowiązku uiszczenia opłaty za sprzedaż alkoholu. Nie zapłacą w tym roku ani złotówki, pod warunkiem, że radni przychylą się do tego pomysłu i podczas najbliższej sesji przyjmą uchwałę w tej sprawie.
- Myślę, że radni nie powinni mieć nic przeciwko, bo wszystkim nam zależy na tym, aby nasi lokalni przedsiębiorcy przetrwali ten trudny czas. Ich działalność to nie tylko podatki do budżetu miasta, to też miejsca pracy dla wielu osób. Dodam jeszcze, że oprócz tego, iż właściciele punktów gastronomicznych nie zapłacą już ani złotówki do końca roku, to zwrócimy im pierwszą ratę, którą musieli zapłacić do końca stycznia – zapewnia burmistrz Wiesław Muszyński.
Z kolei jednym z tematów marcowej sesji będzie zwolnienie przedsiębiorców z podatku od nieruchomości. Zostało ono wdrożone w ubiegłym roku, ale obowiązywało tylko do grudnia. Aby je ponowić, potrzebna jest kolejna uchwała.
- Będzie to zwolnienie raczej dla dużych przedsiębiorców, którzy zainwestują we Włodawskiej Podstrefie Ekonomicznej. Właściciele mniejszych firm też będą mogli z tej ulgi skorzystać, jeżeli zainwestują w rozwój swojego przedsiębiorstwa i spełnią kryteria, które zostaną zawarte w uchwale. Jednym z nich będzie stworzenie nowych miejsc pracy. To zwolnienie chcielibyśmy uchwalić na kilka lat, ale potrzebujemy w tej sprawie opinii instytucji, które nas nadzorują. To wymaga czasu, dlatego tą kwestią zajmiemy się dopiero w marcu – tłumaczy Muszyński.
Warto wspomnieć, że już wcześniej miasto wprowadziło kilka innych ulg dla włodawskich przedsiębiorców, m.in. zniesiona została opłata targowa, zaś podczas styczniowej sesji radni przyjęli uchwałę dotyczącą zwolnienia z podatku od nieruchomości właścicieli mikro i małych przedsiębiorstw prowadzących handel detaliczny w budynkach o powierzchni użytkowej do 200 metrów kwadratowych. Nie muszą go również płacić prowadzący działalność usługową w budynkach o łącznej powierzchni użytkowej do 150 mkw. Uchwała została tak skonstruowana, aby pomoc trafiła do osób najbardziej narażonych na skutki kryzysu, czyli do świadczących m.in. usługi związane z poprawą kondycji fizycznej, fryzjerstwem i usługami kosmetycznymi, hotelarstwem, przygotowaniem i sprzedażą posiłków, czy handlem detalicznym. Z ulgi nie mogą natomiast korzystać przedsiębiorcy świadczący usługi deweloperskie, ubezpieczeniowe, bankowe, księgowe, prawnicze, pocztowe, pogrzebowe, telekomunikacyjne, budowlane i związane z produkcją energii.
Napisz komentarz
Komentarze