Od kilku dni na placu budowy nowej siedziby Instytutu Nauk Medycznych działają dwa dźwigi i ciężki sprzęt. Prace przebiegają bez zakłóceń. Być może jeszcze w maju zostanie tam wmurowany kamień węgielny.
- Ciężki sprzęt, który jest na placu budowy, naprawdę robi wrażenie, a dźwigi są widoczne z odległych zakątków miasta - mówi rektor PWSZ w Chełmie prof. Arkadiusz Tofil. - Z naszego punktu widzenia kluczowe jest to, że podczas prac ziemnych na natrafiliśmy na żadne trudności i niespodzianki.
W instytucie znajdą m.in. dwie aule wykładowe, które łącznie pomieszczą ponad 300 osób, sale ćwiczeniowe, sale do przeprowadzania symulacji, pracownia komputerowa i biblioteka. Projekt zakłada także budowę parkingu podziemnego oraz miejsc do spędzania dużej części dnia dla 450 osób oraz ok. 60 pracowników naukowych i administracyjnych.
To jednak nie jedyna inwestycja, która jest teraz realizowana. Jak mówi rektor PWSZ, lotnisko w Depułtyczach Królewskich znów przypomina wielki plac budowy. Firma Strabag rozpoczęła przygotowania do odwodnienia dróg kołowania.
- Mimo pewnych psikusów pogodowych, prace przebiegają zgodnie z planem i lada dzień rozpoczynamy korytowanie głównej przestrzeni pod drogi kołowania. Są już przygotowywane miejsca pod kanalizację, która będzie odprowadzała z nich wodę i teoretycznie jest szansa, że główne prace zakończą się w czerwcu - dodaje rektor.
Jeśli nic nie zakłóci dalszego przebiegu prac, w połowie wakacji infrastruktura lotniska powinna być już gotowa. Pas w Depułtyczach Królewskich ma mieć 30 m szerokości i ponad 1000 m długości.
Napisz komentarz
Komentarze