Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Napili się i myśleli, że kolega umiera. Był mandat za bezpodstawną interwencję

38-latek zadzwonił pod numer alarmowy ze zgłoszeniem, że jego kolega umiera. Kiedy stróże prawa dotarli na miejsce okazało się, że „poszkodowany” był tak pijany, że zasnął.
Napili się i myśleli, że kolega umiera. Był mandat za bezpodstawną interwencję

Autor: Fot. Pixabay

Do zdarzenia miało dojść na terenie gminy Urszulin. Policjanci w mieszkaniu zastali kilka osób pod widocznym działaniem alkoholu. Okazało się, że „potrzebujący” był tak pijany, że zasnął.

- Załoga pogotowia ratunkowego oceniła, że mężczyzna nie potrzebuje żadnej pomocy lekarskiej. W związku z bezpodstawnym wezwaniem mundurowych na interwencję, policjanci ukarali zgłaszającego mandatem karnym - informuje sierżant sztabowa Elwira Tadyniewicz, oficer prasowa Komendy powiatowej Policji we Włodawie.

Policjanci przypominają, że niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Grożą za to konsekwencje prawne i finansowe.

- Blokując numer alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest konieczna - podkreśla rzeczniczka włodawskich policjantów.

Czytaj także: Płacili zbliżeniowo kradzioną kartą


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama