20-latek ma też - decyzją sądu - dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, musi zapłacić 5 tys. złotych na Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, oraz 8 tys. zł nawiązki dla jednego z poszkodowanych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Prokuratura już zapowiedziała apelację.
Do wypadku doszło 2 kwietnia 2019 r. przed godziną 5 nad ranem w Strachosławiu. Jak ustalili śledczy, 20-latek jechał drogą wojewódzką z Kamienia do Chełma. Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze, nie zachował środków ostrożności i nagle zjechał swoją corsą na lewy pas, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo kierowcą astry.
Auta były mocno zniszczone. Strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, żeby wydobyć z nich rannych. Wszystkie osoby podróżujące samochodami zostały przewiezione do szpitala. Dwie trafiły do Chełma, dwie do Krasnegostawu.
Oplem astrą kierował 39-letni mieszkaniec gminy Horodło, w powiecie hrubieszowskim. Podczas wypadku złamał rzepkę prawej nogi. Z 20-latkiem podróżowały dwie osoby: 16-latek z gminy Kamień i 21-latka z Chełma. Kobieta miała złamaną kość udową i ramienia, młody mężczyzna – krwiaka przymózgowego, złamane kości czaszki i twarzoczaszki, kość promieniową i poszarpany staw skokowy.
39-letni kierowca był trzeźwy. Od 20-latka pobrano krew do badania. Okazało się, że siedział za kółkiem, będąc pod wpływem środków odurzających – amfetaminy i marihuany. Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Akt oskarżenia w jego sprawie prokuratura skierowała do sądu pod konie 2019 r.
Czytaj również: Czwarta fala dotarła do chełmskiego szpitala
Napisz komentarz
Komentarze