Chodzi o umieszczenie nakazu skrętu w prawo z ulicy Narutowicza w Lubelską. Zamknięcie skrzyżowania ulic: Obłońskiej, Kolejowej i Zielnej w Chełmie i towarzyszące temu wyłączenie zjazdów i wjazdów na wiadukt, powodują duże utrudnienia w centrum miasta. Korkuje się między innymi ul. Narutowicza, którą jako objazd wybierają jadący od strony dworca głównego PKP.
– Ustawienie w tym miejscu nakazu skrętu w prawo upłynni ruch na tym skrzyżowaniu – przewiduje Sławomir Niepogoda, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Chełmie.
Kierowcy dojeżdżający ulicą Narutowicza do Lubelskiej mają tylko jeden pas, z którego mogą jechać w prawo do ronda, na wprost w ulicę Dreszera i w lewo w kierunku górki. Mimo że włączenie się do ruchu w lewo w ulicę Lubelską lub przecięcie jej w godzinach porannego, lub popołudniowego szczytu graniczy z cudem, kierowcy podejmują takie manewry. Blokują tym samym tych, którzy chcą skręcić w prawo i wyjechać z centrum na wiadukt.
– Chcący jechać na wprost lub w lewo, będą musieli jedynie objechać rondo. Zajmie to mniej czasu niż stanie i czekanie na okazję do włączenia się do ruchu lub przejechania przez Lubelską. Będzie też bezpieczniej – twierdzi dyrektor Niepogoda.
Zapytanym o ten pomysł kierowcom podoba się takie rozwiązanie, ale zgłaszają dalej idące pomysły, takie jak sygnalizacja świetlna lub poszerzenie ul. Narutowicza i wyznaczenie osobnego pasa do skrętu w prawo. Jednak najprostszym i najtańszym sposobem na upłynnienie ruchu jest ustawienie znaku. Jeśli komisja pozytywnie zaopiniuje ten projekt, Zarząd Dróg Miejskich w Chełmie nie powinien mieć z tym kłopotu.
Napisz komentarz
Komentarze