- Pytania były bardzo osobiste. Nieraz się łza zakręciła w oku - mówi Natalia o występie przed kamerą. Jest wolontariuszką w Chełmie. Pomaga w organizowaniu transportów pomocy humanitarnej dla wojska i ludności w Odessie. Na miejscu w odbiorze towarów uczestniczy jej siostra Irena, także wolontariuszka.
Reportaż telewizyjny o siostrach nagrywany był w ubiegłą środę w Centrum Społeczno-Miejskim przy ul. Piotra Skargi w Chełmie. Do samochodu dostawczego zapakowano medykamenty dla żołnierzy oraz dla cywilów, opatrunki, gazy, leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, konserwy, suchy prowiant, karimaty, koce, materace, artykuły higieniczne, wózki inwalidzkie i dziecięce. Pomagali w tym wolontariusze.
- Chciałam bardzo podziękować koordynatorce centrum Katarzynie Janickiej i wolontariuszom, wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nie są obojętni na losy Ukraińców pozostałych w kraju, którzy bronią swojej ojczyzny - podkreśla Natalia.
Już po publikacji artykułu w Super Tygodniu Chełmskim udało się jej nawiązać współpracę z władzami powiatu chełmskiego. Dlatego też nagrania były realizowane także w Rejowcu, w budynku, gdzie miał funkcjonować powiatowy Dom Pomocy Społecznej. Gdy wybuchła wojna, otwarto tam dom dla uchodźców, gdzie trafiają dary dla Ukrainy. Za pośrednictwem Natalii i współpracujących z nią wolontariuszy, paczki niedawno pojechały także do Odessy.
- Dzięki fundacjom "Ku Przeszłości'" oraz "Małej Polsce w Nepalu", które współpracują z ośrodkiem dla uchodźców, kupiono piły do cięcia drewna, metalu i betonu wraz z dodatkowymi dwudziestoma tarczami oraz płynami i olejami, a także średniej wielkości lodówkę wraz z agregatem prądotwórczym - mówi Natalia. - W pomoc zaangażowali się starosta chełmski Piotr Deniszczuk i wicestarosta Jerzy Kwiatkowski. Do Odessy wysłano też m.in. makarony, kasze, dużo konserw mięsnych, koce, i karimaty i jednorazowe fartuchy operacyjne, a także cukier. Tego bardzo brakuje w Odessie - podkreśla Natalia.
Już po nagraniach dla Interwencji, w ubiegłą sobotę ok. godz. 15 na Odessę spadły bomby. Siostry w tym czasie rozmawiały ze sobą przez telefon. Pociski uderzyły w osiedle, na którym mieszka Irena. Zginęło 8 osób, w tym dziecko. Osiemnaście osób zostało rannych, 86 mieszkańców ewakuowano. Pociski spadły także na cmentarz...
Napisz komentarz
Komentarze