Akt oskarzenia trafił do sądu pod koniec czerwca bieżącego roku. Śledczy nie infomują szerzej o ustaleniach poczynionych w toku postępowania i motywie działania sprawcy. Wiadomo jedynie, że częściowo przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Do zdarzenia doszło 16 lutego w gminie Rejowiec. Mieszkający po sąsiedzku nastolatek postanowił skrzywdzić bezbronną kobietę. Jak ustalili śledczy, raził ciotkę podłączonym do kontaktu kablem, zakończonym przewodami bez izolacji. Przykładał je do ciała kobiety.
Gdy 44-latka zaczęła się bronić i krzyczeć, młody mężczyzna próbował ją uciszyć. Przyłożył jej do twarzy poduszkę i zaczął ją dusić. Gdy usłyszał krzyki członków rodziny, wyskoczył przez okno i uciekł.
Nie wiadomo, jak długo poszkodowana była dręczona przez swego oprawcę. Spłoszony nastolatek pojechał do swojej dziewczyny mieszkającej w gminie Żółkiewka. Od niej wyruszył w podróż do Lublina. Policjanci zatrzymali go jeszcze tego samego dnia w busie przejeżdżającym przez miejscowość Jabłonna w powiecie lubelskim.
Prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd przychylił się do wniosku o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Mimo niepełnoletności, nastolatek będzie odpowiadał przed sądem jak osoba dorosła.
Czytaj także:
- Okuninka. Policyjny pościg zakończony w rowie. Kierowca był na podwójnym gazie
- Chełm. Niewybuch na rondzie. Robotnicy znaleźli go w pasie zieleni
- Drut prawie odciął motocykliście głowę. „Ktoś musi za to odpowiedzieć”
- TAJEMNICZE MORDERSTWO W WERESZCZACH MAŁYCH Retrokryminał
Napisz komentarz
Komentarze