Sytuacja w krasnostawskim muzeum jest daleka od idealnej. Od ponad dwóch lat relacje między dyrektorem Andrzejem Gołębiem a częścią załogi są bardzo napięte. Swoje trzy grosze dorzuca również część radnych, która na sesjach powiatu podważa kwalifikacje kierownika placówki i ciągle domaga się wyjaśnień w wielu kwestiach.
Nie inaczej było podczas ostatniej, nadzwyczajnej sesji rady powiatu. Radny Marek Piwko chciał poznać przyczyny tych zwolnień oraz zasady współpracy muzeum z Krasnostawskim Towarzystwem Historycznym im. Antoniego Patka, w którego zarządzie zasiada Andrzej Gołąb.
- Ta sprawa ciągnie się od dwóch lat. Pan starosta i członkowie zarządu powiatu wzięli ten konflikt na przeczekanie, ale obecna sytuacja przekroczyła już pewne granice. Dwie osoby tracą pracę w trybie dyscyplinarnym. Macie już doświadczenie w zwolnieniu dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Krasnymstawie, któremu teraz trzeba zapłacić duże pieniądze za sądową ugodę. Czy są przygotowane środki na wypłatę odszkodowań dla pracowników muzeum? - dociekał Marek Piwko.
Starosta Andrzej Leńczuk zadeklarował udzielenie odpowiedzi na zapytanie radnego w ciągu 14 dni.
- Za sprawy finansowe, organizacyjne i kadrowe odpowiada kierownik danej jednostki. Nie chciałbym wchodzić teraz w szczegóły, ale zamierzam jeszcze porozmawiać z dyrektorem muzeum o tej sytuacji - przekazał nam starosta.
Nieoficjalnie wiadomo, że sprawa dotyczy dwóch osób, które niespełna półtora roku temu otrzymały już wypowiedzenia z pracy. Choć wówczas zostały one cofnięte z dnia na dzień, jeden z tych pracowników dostał naganę. Z czasem część załogi przystąpiła do międzyzakładowego związku zawodowego muzealników i zaczęło się przerzucanie różnymi pismami i wnioskami. Sprawy były rozpatrywane na posiedzeniach zarządu powiatu w celu próby wyjaśnienia i załagodzenia konfliktu.
Dyrektor Andrzej Gołąb nie zamierza szerzej komentować obecnej sytuacji. Twierdzi, że to wewnętrzna sprawa placówki. Nie wyklucza, że może zakończyć się na sali sądowej. Potwierdza jedynie, że rozpoczął procedurę zwolnienia pracowników w trybie dyscyplinarnym.
W kwestii współpracy muzeum z towarzystwem historycznym stwierdził, że było to wyjaśniane już wiele razy. Dziwi się, że radny Marek Piwko pyta o to po raz kolejny, choć uczestniczył w spotkaniach, na których było to omawiane. Podkreśla, że współpraca z tym stowarzyszeniem przynosi korzyści w postaci pozyskiwania środków finansowych na różne projekty i wydarzenia, które służą promocji powiatu krasnostawskiego.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj także:
- Krasnystaw. Szukają ciekawych pomysłów do budżetu obywatelskiego
- Pow. krasnostawski. Szukają dyrektorów do trzech szkół
- Powiat. krasnostawski. Egzamin ósmoklasisty. Gdzie było najlepiej?
- Powiat krasnostawski. Cztery szkoły z lepszymi wynikami matur
Napisz komentarz
Komentarze