- Szkoda, że tak się stało. Musimy się z tym pogodzić. Czy wystartujemy w III lidze? Zobaczymy – komentuje Wojciech Miszczuk, szkoleniowiec drużyny seniorów, a jednocześnie sternik klubu.
W poprzednim sezonie siatkarze Tempa byli o krok od awansu do grona drugoligowców. Pewnie zwyciężyli grupę w województwie lubelskim i awansowali do turnieju półfinałowego w Kętach. Tam niestety zabrakło im jednej wygranej, aby uzyskać przepustkę do finałów (w turnieju Kętach walczyły cztery zespoły, Tempo zajęło trzecie miejsce).
- Jeszcze przed sezonem informowaliśmy, że jeśli nie uda nam się wywalczyć awansu na parkiecie, złożymy wniosek do Polskiego Związku Piłki Siatkowej o przyznanie nam miejsca w II lidze. Tak właśnie uczyniliśmy. Dokładnie w ten sam sposób przed rokiem postąpiło IFLO Kosmet-Hurt Biała Podlaska. W przypadku tej drużyny decyzja związku była pozytywna – tłumaczy trener Wojciech Miszczuk.
Niedawno do chełmskiego klubu dotarła odpowiedź z Polskiego Związku Piłki Siatkowej w sprawie występów na drugoligowych parkietach.
- Niestety nie dostaliśmy miejsca w wyżej klasie rozgrywkowej. Nie ukrywam, że decyzja ta może spowodować, że kilku zawodników zdecyduje się na odejście do innych zespołów. Z kolei to może być powodem tego, że w najbliższym sezonie nie zgłosimy seniorów do rozgrywek III ligi – tłumaczy Miszczuk.
Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Możliwe są jeszcze wszystkie wątki. Łącznie z tym, że Tempo zatrzyma większość zawodników i jeszcze raz zaatakuje II ligę. W ubiegłym tygodniu Miszczuk wyjechał z grupami młodzieżowymi na obóz sportowy do Ulanowa. Po powrocie działacze klubu usiądą do rozmów i zdecydują o przyszłości drużyny seniorów.
- Możliwy jest taki scenariusz, że zgłosimy się do rozgrywek III ligi, ale w zespole będą ogrywani głównie nasi wychowankowie. Ponadto musimy również poznać plany zawodników będących w kadrze poprzedniego sezonu. Pod koniec sierpnia umówiliśmy się z nimi na spotkanie. Mamy jeszcze sporo czasu. III ligę można zgłosić nawet we wrześniu. Nie chcemy podejmować żadnej pochopnej decyzji. Musimy wszystko na spokojnie przemyśleć i zastanowić się, co będzie najlepsze dla naszego klubu – dodaje Miszczuk.
Napisz komentarz
Komentarze