Zgłoszenie o postrzelonym zwierzęciu chełmscy policjanci otrzymali następnego dnia, czyli 25 lipca.
- Jak się później okazało, kot posiada właściciela. Badanie wykazało, że postrzał uszkodził mu tylną łapę. Prowadzimy dochodzenie, nie wiadomo jeszcze, z jakiego rodzaju broni strzelano. W ciele kota znaleziono resztki amunicji, które zabezpieczono - mówi komisarz Ewa Czyż, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Lekarz sporządził dokładną dokumentację medyczną. Będzie ona kluczowym dowodem przeciwko sprawcy.
- Policja prowadzi w tej chwili dochodzenie, ale jeszcze nie udało się ustalić tożsamości osoby, która postanowiła "zapolować" na bezbronne zwierzę - dodaje Czyż.
Czytaj także:
- Tragiczny wypadek w Pobołowicach Kolonii. Kierowca nic nie pamięta…
- Prowadził motorower, grozi mu więzienie. Co zrobił mieszkaniec Chełma?
- Okropny wypadek w rolnictwie. 40-latek stracił rękę w kombajnie
- Pożar zboża w gminie Rejowiec. Sprawdzają, czy to sprawka podpalacza
Napisz komentarz
Komentarze