Do zdarzenia doszło w środę (2 sierpnia) na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku. Podczas kontroli celnej funkcjonariusze znaleźli w bagażu 40-letniej kobiety 3,4 tys. tabletek przeciw zaburzeniom erekcji oraz wspomagających odchudzanie.
- Znalezione przez mundurowych leki to Suhagra, Tadalafil oraz Orliford. Obywatelka Ukrainy tłumaczyła, że leki nie należą do niej. Twierdziła, że otrzymała je w celu przewiezienia z Polski na Ukrainę od nieznajomego Ukraińca, który zaoferował za to 300 dolarów – informuje Marta Szpakowska rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
- Niestety, ukraińskie służby graniczne z innych przyczyn nie wpuściły 40-latki na terytorium Ukrainy. Fakt, że Ukrainka nielegalnie przewozi lekarstwa, wyszedł na jaw, gdy ta ponownie próbowała się dostać do Polski.
W związku z niezgłoszeniem lekarstw do kontroli kobieta usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego.
- Niewykluczone, że podróżna usłyszy też kolejne zarzuty dotyczące naruszenia przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne, a jeżeli się okaże, że lekarstwa są podrabiane również zarzuty dotyczące naruszenie przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej - dodaje pani rzecznik.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Delegatura w Zamościu Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby przybywające do Polski mogą przywieźć z zagranicy na własne potrzeby lecznicze, bez stosowanego zezwolenie Ministra Zdrowia, produkty lecznicze w liczbie nieprzekraczającej 5 najmniejszych opakowań.
Napisz komentarz
Komentarze