- Jeżdżą tędy do godziny 3, 3.30. Robią sobie "drifty", a ludzie spać nie mogą. Każdej nocy, aż do ronda przy Wojsławickiej. Nikt nic z tym nie robi. Policja przyjeżdża na chwilę i odjeżdża, i tyle pomocy - skarży się jeden z mieszkańców ul. 3 Maja.
To nie pierwszy raz, kiedy w tym miejscu młodzi ludzie organizują sobie wyścigi i zabawy samochodowe. Nie zważają na to, że nie wszystkim się to podoba.
Zgłoszono nam też, że podobna sytuacja jest przy ul. Lubelskiej, gdzie kierowcy na motorach w ogóle nie stosują się do przepisów ruchu drogowego i stwarzają zagrożenie dla innych.
- Jeżdżą w godzinach popołudniowych i wczesnym wieczorem. To się zaczęło od momentu remontu Lubelskiej. Szaleją na motorach na odcinku od aquaparku do galerii. Pisałem już dwa maile do komendanta chełmskiej policji, rozmawiałem telefonicznie z policją, ale rozkładają ręce. Nie dość, że jest głośno, to boimy się nawet wyjść na spacer z wnukiem - poskarżył się nam mieszkaniec ul. Lubelskiej.
I dodaje, że motory bardzo często nie mają tablic rejestracyjnych albo jeżdżą tak szybko, że nie ma możliwości, by zrobić zdjęcia albo nagrać, żeby mieć jakiś dowód.
- Zdarza się, że, aby skrócić sobie drogę lub nie stać w korku, kierowcy jeżdżą ścieżką rowerową, a nawet chodnikiem. Prędkość jest zabójcza. Martwimy się o swoje zdrowie i życie...
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z policją. Jak się okazuje, mundurowi patrolują ul. 3 Maja i ul. Lubelską.
- Policjanci mają w swoich zadaniach patrolowanie obu miejsc. Zarówno funkcjonariusze ruchu drogowego, jak i wydziału patrolowo-interwencyjnego. Policjanci mogą ukarać kierowców za przekroczenie prędkości i niebezpieczną jazdę oraz sprawdzić, czy pojazd jest w dobrym stanie technicznym - przekazała nam starsza sierżant Angelika Głąb-Kunysz.
Napisz komentarz
Komentarze