Do zdarzenia doszło wczoraj (11 września) na ulicy Uchańskiej w Wojsławicach. Jak relacjonują miejscowi druhowie, kierowca nie odniósł żadnych obrażeń. Miejsce zdarzenia zabezpieczali do czasu przyjazdu patrolu policji. Następnie po wykonaniu przez funkcjonariuszy czynności służbowych, przy pomocy ciągnika rolniczego oraz wozu bojowego wyciągnęli samochód na drogę.
W ubiegłym tygodniu strażacy z tej samej jednostki jeździli do dwóch innych zdarzeń. Według zgłoszeń miały być pożarami. Powodem pierwszego wyjazdu był uszkodzony transformator linii wysokiego napięcia w Majdanie Ostrowskim. Z zawiadomienia wynikało, że z urządzenia wydobywa się dym oraz widoczne są płomienie.
- Po dotarciu na miejsce okazało się, że prąd został już odłączony od transformatora i zdarzenie nie wymaga naszej interwencji, więc prowadzenie dalszych czynności przekazaliśmy pracownikom PGE - czytamy na stronie OSP KSRG Wojsławice na Facebooku.
Drugie wezwanie było fałszywym alarmem. Zgłaszająca zauważyła dym, który z jej perspektywy wyglądał tak, jakby unosił się nad lasem. Po dotarciu na miejsce domniemanego pożaru okazało się, że dymiło się ognisko palące się na posesji jednego z mieszkańców gminy.
Czytaj także:
- Zatrzymani z dużą ilością mefedronu. Myśleli, że są sprytni, bo tam go schowali…
- Hakerzy ogołocili konto chełmskiego przedsiębiorcy. Stracił ponad 200 tys. zł!
- Złodziej zasnął w kradzionym samochodzie. Kto go obudził?
- Region. Wózki sklepowe na dachu, mandat droższy niż rower
Napisz komentarz
Komentarze