- Wszyscy chcemy, by nasze najbliższe otoczenie było czyste, zadbane i estetyczne. Jako władze miejskie dokładamy starań, by Włodawa była coraz piękniejsza. W ciągu ostatnich lat zrealizowaliśmy wiele inwestycji i projektów, dzięki którym mieszkańcy mogą aktywnie spędzać czas. Niestety, są w naszym środowisku osoby, które – nie bacząc na krzywdę zadawaną innym – zupełnie bezmyślnie popełniają akty wandalizmu na miejskiej infrastrukturze – mówi burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński.
Czytaj też: Wandale niszczą obiekty turystyczne. Koszty szkód ponoszą gminy, czyli mieszkańcy...
Najczęściej „ofiarami” wandali padają ławki i kosze na śmieci w parkach i na skwerach.
- Czasami aż się serce kraje, kiedy człowiek widzi połamane ławki, przewrócone kosze i porozrzucane dookoła śmieci. Do tego wszechobecne i często wulgarne napisy. Co z tego, że miejskie służby co rano sprzątają miasto, skoro następnego dnia sytuacja się powtarza – mówią mieszkańcy Włodawy.
Służby miejskie na bieżąco naprawiają szkody wyrządzone przez wandali. To oczywiście wiąże się z kosztami. Burmistrz przyznaje, że pieniądze, które można by przeznaczyć na rozwój małej infrastruktury w mieście, „uciekają” na kolejne z rzędu wymiany połamanych ławek czy koszy. Dodaje, że to są pieniądze nas wszystkich marnowane przez garstkę mieszkańców, którzy nie mają poszanowania dla wspólnej własności.
W miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu, zwiększono patrole policji i straży miejskiej. Służby porządkowe korzystają również z nowego miejskiego monitoringu. Aktów wandalizmu jest mniej niż kilka lat temu, ale wrześniowe przykłady pokazują, że problem nie jest wyeliminowany.
- Dzięki współpracy ze służbami porządkowymi liczba wandali znacząco zmalała. Niestety nie da się jednak tego zjawiska w pełni wyeliminować. Dlatego też bardzo proszę wszystkich mieszkańców Włodawy o pomoc. Nie bądźmy milczącymi świadkami. Milczenie oznacza bowiem cichą akceptację. W przypadku aktów wandalizmu najważniejszy jest czas reakcji odpowiednich służb, dlatego proszę świadków tego typu zdarzeń – nie zwlekajcie z powiadomieniem policji czy Straży Miejskiej. Szybka interwencja zwiększa szansę na ujęcie sprawców, którzy na własnej kieszeni poczują, jak dużo taka nieodpowiedzialna „zabawa” kosztuje." Dbajmy o nasze wspólne dobro - apeluje Muszyński.
Napisz komentarz
Komentarze