Goście od początku spotkania byli stroną dominującą. Podopieczni trenera Grzegorza Białka grali wysokim pressingiem, z którym zawodnicy Kłosa zupełnie sobie nie radzili. W 20. minucie, po stracie piłki w bocznej strefie boiska przez zespół gospodarzy, Lublinianka wyprowadziła dobrą akcję, ale jeden z graczy tej drużyny został sfaulowany przed polem karnym. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Norbert Pioś, który posłał piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez Bartłomieja Porzyca, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.
W 27. minucie po podaniu Kacpra Kowalskiego znakomitą okazję na wyrównanie zaprzepaścił Łukasz Drzewicki, który mając przed sobą tylko bramkarza, trafił prosto w niego.
W 41. minucie solową akcją popisał się Dawid Skoczylas. Napastnik Lublinianki poradził sobie z trzema obrońcami Kłosa. Gospodarze mogli schodzić na przerwę z jeszcze gorszymi nastrojami.
Po zmianie stron przyjezdni nie zwalniali tempa i co chwilę zagrażali bramce Porzyca. Kolejnej stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Bielak, który zwiódł dwóch obrońców i strzałem z kilkunastu metrów uderzył prosto w bramkarza Kłosa. Szczęście gospodarze mieli również po mocnym strzale Damiana Kamoli, który trafił w poprzeczkę.
W drugiej połowie drużyna z gminy Chełm miała zaledwie dwie okazje do zmiany rezultatu, obie po strzałach głową. Za pierwszym razem niecelnie uderzał Emil Poznański, a za drugim Arkadiusz Wałczyk.
Kłos Gmina Chełm – Lublinianka Lublin 0:2 (0:2)
Bramki: Pioś 20`, Skoczylas 41`.
Kłos: Porzyc – Stepaniuk, Ciechoński, E. Poznański, Kowalski, Flis, Bala (Król), Huk (46 Wałczyk), P. Gierczak (70 Adamski), K. Gierczak (55 Bryk), Drzewicki.
Lublinianka: Krupa – Dzyr, Kosiarczyk, Ptaszyński, Pioś, Bogusz, Kamola, Milcz (60 Baran), Kośka (74 Sobiech), Skoczylas (89 Kutnik), Bielak (76 Myszka).
Żółte kartki: Kowalski, Drzewiecki (K) – Ptaszyński, Pioś (L).
Napisz komentarz
Komentarze