Na polskim rynku motoryzacyjnym nieustannym zainteresowaniem wciąż cieszą się samochody używane i sprowadzane z zagranicy. Wśród nich są również takie, które lata świetności mają już dawno za sobą. Auta takie kuszą młodych kierowców, którzy nie wyobrażają sobie jazdy bez muzyki. Niestety, smartfony czy odtwarzacze muzyki najczęściej okazują się niekompatybilne z przestarzałym sprzętem audio w starszym samochodzie. Wtedy też kierowcy decydują się na jazdę w słuchawkach, aby odprężyć się przy ulubionych dźwiękach. Jazda w taki sposób nie należy jednak do bezpiecznych i nieustannie budzi kontrowersje na drodze.
Faktem jest, że jazda w słuchawkach ogranicza dźwięki z otoczenia. Na przykład, gdy nie usłyszymy sygnałów pojazdu uprzywilejowanego, decydujemy o ludzkim zdrowiu i życiu. I choć przepisy ruchu drogowego nie zabraniają wprost jazdy w słuchawkach, to w takim przypadku kierującego mogą czekać bardzo przykre konsekwencje. Według art. 81 par. 1 kodeksu wykroczeń, "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny". Znane są przypadki, kiedy na podstawie tego przepisu, policjanci zatrzymywali kierowców poruszających się w słuchawkach i utrudniających jazdę innym użytkownikom ruchu.
Znacznie rozsądniejszym rozwiązaniem będzie zakup nowego odtwarzacza muzyki do samochodu, wyposażonego chociażby w wejście USB. Dzięki temu oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale również nie osłabiamy koncentracji oraz słuchu, co przekłada się na bezpieczeństwo na drodze.
Napisz komentarz
Komentarze