Kilka dni temu zapadł nieprawomocny jeszcze wyrok. 38-latka została skazana na trzy miesiące pozbawienia wolności i dwa lata ograniczenia wolności – prace nieodpłatne kontrolowane na cele społeczne (30 godzin w miesiącu). Ma też zakaz zbliżania się do poszkodowanego na odległość nie mniejszą niż 50 metrów i zakaz kontaktowania się z nim przez dwa lata.
Mężczyźni natomiast mają trafić za kratki na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności. Też nie mogą się zbliżać i kontaktować z pokrzywdzonym
Do zdarzenia doszło 3 lipca ub. r. Chełmianka była wtedy na imprezie. Tam postanowiła, że definitywnie rozstanie się ze swoim partnerem, ale musi zabrać od niego swoje rzeczy. Bała się jechać sama, bo obawiała się jego reakcji, więc wzięła obstawę: koleżankę i dwóch poznanych na imprezie mężczyzn.
Gdy przyjechali na miejsce, ona poszła pakować swoje ubrania. W drugim pokoju zostali jej znajomi i były partner. Jak ustali śledczy, zaatakowali go i pobili. Tłukli go pięściami po głowie i kopali. W pewnym momencie dostał też od 38-latki cios nożem w plecy. Potem wszyscy odjechali i zostawili rannego mężczyznę. Jego byłą kobietę ponoć postraszyli, żeby nikomu nic nie mówiła.
Poszkodowany miał rany tłuczone na ciele, złamany nos i odmę płucną.
Wszyscy troje zostali tymczasowo aresztowani. 38-latka tłumaczyła się, że nie chciała ugodzić nożem poszkodowanego, tylko skaleczyła go przypadkiem...
Czytaj także:
- Gm. Kamień. Śmierć przed domem. Za przejechanie brata autem stanie przed sądem
- Wypadek w Rożdżałowie. Kilka osób rannych. Na miejscu śmigłowiec LPR
- Kulisy wypadku na S12. Nie żyje 92-letnia pasażerka rozbitego busa
- Rodzinna tragedia. W lesie znaleziono ciała dwóch osób - ojca i córki
- Kraj. Makabra. Ojciec miał udusić roczną dziewczynkę. Matka pozwalała mu znęcać się nad nią
Napisz komentarz
Komentarze