Reakcje policjantów na obecność kamery w rękach kontrolowanego kierowcy bywają różne. Czasami są to spokojne prośby o wyłączenie urządzenia, a czasami dochodzi do agresywnych prób jego odebrania. Mimo to rośnie liczba kierowców, którzy wolą mieć przy sobie lub w pojeździe video-rejestrator na wypadek, gdyby spotkało ich coś podczas jazdy. Czy jednak używanie kamery w czasie kontroli drogowej jest legalne? Owszem, ale pod kilkoma warunkami.
Nagrywanie umundurowanego policjanta czy strażnika miejskiego nie wymaga jego zgody, nie ma również przepisów prawnych zakazujących takich działań. Należy jednak pamiętać, że nagrywanie takie nie może w żaden sposób utrudniać czynności funkcjonariuszom, a sam kierowca ma jednocześnie obowiązek wykonywania ich poleceń związanych z przeprowadzaną kontrolą. Jeżeli policjant czy strażnik poprosi nas o okazanie dokumentów, nie możemy również tłumaczyć się zajętymi rękoma z powodu filmowania. Sam funkcjonariusz nie ma prawa zaś ukarać nas za używanie sprzętu do nagrywania ani żądać od nas jego wyłączenia, jeśli sami oczywiście nie przeszkadzamy mu w kontroli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zaostrzają się przepisy dotyczące egzaminów prawa jazdy
Nie zapomnijmy również, że nagrywanie nie jest tożsame z upowszechnianiem nagrania. Zgodnie z prawem upowszechnianie wizerunku, poza pewnymi wyjątkami, wymaga zgody filmowanej osoby. Chwalenie się filmem w internecie może nas wpędzić w problemy. Nagrania takie mogą natomiast służyć jako dowód w sądzie, kiedy np. nie przyjmiemy mandatu.
Bardzo możliwe, że już wkrótce kierowcy nie będą musieli uciekać się do nagrywania funkcjonariuszy podczas kontroli, ponieważ sami policjanci mają być wyposażeni w rejestratory obrazu przypięte do mundurów. W niektórych częściach Polski, m.in. na Śląsku, mundurowi testują już drony wyposażone w kamery, dzięki czemu niebezpieczne wyczyny na tamtejszych drogach przestaną uchodzić kierowcom płazem.
Napisz komentarz
Komentarze