Do wypadku doszło wczoraj w godzinach rannych w Zamościu na ulicy Kilińskiego.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący oplem zatrzymał się przed przejściem, aby umożliwić przejście przez jezdnię pieszej. Stojąca na chodniku kobieta gestem ręki dała sygnał kierującemu oplem, aby jechał dalej, więc kierujący oplem ruszył.
Za oplem jechała 34-letnia kierująca suzuki. 34-latka widząc sytuację, zaczęła hamować i chcąc uniknąć zderzenia z oplem, skręciła w prawo na chodnik, uderzając w stojącą tam 65-letnią mieszkankę Zamościa.
- Po zderzeniu z karoserią suzuki piesza z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że zarówno kierująca suzuki mieszkanka gminy Stary Zamość, jak i piesza, były trzeźwe - podaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka zamojskiej KMP.
W czasie, gdy doszło do wypadku, panowały trudne warunki drogowe, jezdnia i chodnik były zaśnieżone, a kierująca suzuki prawdopodobnie nie zachowała bezpiecznej odległości za poprzedzającym ją oplem. Szczegółowy przebieg wypadku ustalają policjanci.
Czytaj także:
Zgotowali im koszmarne dzieciństwo. Matka i jej partner znęcali się nad dziećmi
Ojciec zginął, córka ciężko ranna. 55-latek odpowie za dramat w Zakręciu
Napisz komentarz
Komentarze