Ludowcy mają pomysł, jak ożywić naszą gospodarkę i stworzyć na Lubelszczyźnie zagłębie węglowe. - Skoro już mamy ten węgiel w naszym regionie, to warto byłoby to wykorzystać - twierdzą. - W Lubelskiem realna byłaby budowa 4-5 kopalń.
Po pierwsze, infrastruktura lokalna. Jak wyjaśnia europoseł Krzysztof Hetman, to ostatnia szansa na pozyskanie na ten cel funduszy unijnych. Warto też zadbać o otoczenie biznesowe.
- Na terenie województwa lubelskiego mamy firmy, które obsługują kopalnię, ale pracują dla Bogdanki, a chodzi o to, żeby pojawiły się nowe. Dlatego chcielibyśmy dedykować środki europejskie dla firm, które już istnieją na terenie województwa, ale i dla przedsiębiorców, którzy chcieliby się przebranżowić pod obsługę takich kopalń - tłumaczy europoseł. - To nie są żadne specjalistyczne firmy. W kopalni zatrudniającej 4 tysiące ludzi potrzebne jest sprzątanie, wyżywienie, transport...
Kopalnie to także szansa dla ludzi z naszego województwa, którzy wyjechali za granicę, ale nie mają planów zostać tam na zawsze. - Gdyby lubelscy emigranci dowiedzieli się, że czekają tu na nich godne płace, możliwość otrzymania dotacji na uruchomienie swojego biznesu, jesteśmy przekonani, że byłaby to dla nich duża zachęta, żeby tu wrócić.
Na budowie kopalń skorzystają nie tylko mieszkańcy naszego województwa i emigranci, ale też lubelskie uczelnie, firmy szkoleniowe czy emerytowani pracownicy kopalń. - Zamiast wypłacać górnikom odprawy po 100 tys. zł, lepiej wesprzeć ich i zasiedlić u nas - przekonują ludowcy. - Dlatego proponujemy również pakiet wsparcia dla wysoko wykwalifikowanej kadry górniczej i ich rodzin podejmujących pracę w lubelskich kopalniach, przyspieszenie procedur związanych z wydaniem koncesji i decyzjami środowiskowymi, a także wprowadzenie przepisu zobowiązującego właściciela kopalni do informowania rządu RP o ewentualnym planowanym zamknięciu jej lub sprzedaży z uwzględnieniem pierwokupu po stronie Skarbu Państwa - stwierdził europoseł.
Napisz komentarz
Komentarze