"Dziury, głębokie na około 10-15 centymetrów, występują na całej szerokości jezdni. Ich ilość zwiększa się po każdym opadzie deszczu czy śniegu. (...) Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w mieście, które aspiruje do miast o wysokim standardzie swojej infrastruktury, także drogowej" - zaalarmowali (na piśmie) mieszkańcy ul. Granicznej. Pod apelem, z imienia i nazwiska, podpisało się jedenaście osób.
Z powodu braku funduszy, do tej pory magistrat zalepiał tylko ubytki w ramach bieżącego utrzymania dróg.
Niewykluczone jednak, że miastu uda się pozyskać na remont ul. Granicznej dofinansowanie. Pieniądze miałyby pochodzić z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
- Możemy się starać o pieniądze na remont, nie na przebudowę. Przygotowujemy stosowny wniosek o dofinansowanie. W ramach tego samego projektu chcielibyśmy wyremontować również ul. Słowackiego - zapowiedział burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński.
Co na to włodawianie?
- Trzymamy za słowo. Zdajemy sobie sprawę, że ul. Graniczna nie jest główną ulicą Włodawy, ale to nie znaczy, że można o niej zapomnieć. Łatanie dziur jest bez sensu, bo po każdej ulewie czy śnieżycy, robią się jeszcze większe. Tu jest potrzebna nowa nawierzchnia - przekonują.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze