O zdarzeniu drogowym w Pniówku (gm. Zamość) dyżurny zamojskiej komendy został powiadomiony w piątek (17 lutego) przed północą.
– Zgłaszający powiadomił, że samochód osobowy wjechał w ogrodzenie, uszkodził również rosnące na posesji drzewo oraz stojącą w pasie drogi tabliczkę informacyjną z numerem domu – informuje asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Po wszystkim podróżujący audi mężczyźni wysiedli z pojazdu i się oddalili.
Czytaj także:
- Dorohusk. Śmierć na granicy. 61-latek znaleziony martwy w kabinie ciężarówki
- Miał dożywotni zakaz, ale go złamał i... spowodował wypadek po pijanemu
- Chełm. Listonosze kontra oszuści. Akcja ochrony seniorów...
Dyżurny natychmiast skierował na miejsce policjantów, którzy szybko ustalili dane właściciela pojazdu. Był nim 26-letni mieszkaniec gm. Łabunie. Zarówno on, jak i jego dwaj koledzy w wieku 24 i 25 lat, zostali namierzeni przez patrol około 300 m od zdarzenia, a następnie przewiezieni do komendy celem wykonania dalszych czynności.
Mundurowi ustalili wstępnie, że audi kierował 26-latek, który jadąc z dwoma kolegami przez Pniówek w kierunku miejscowości Rachodoszcze stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi na pobocze, a następnie uderzył w ogrodzenie.
Po zdarzeniu – w obawie przed odpowiedzialnością – panowie postanowili oddalić się z miejsca, zabierając ze sobą tablice rejestracyjne audi. Policyjne badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący audi miał w organizmie blisko promil alkoholu. Nietrzeźwy był również jeden z pasażerów.
Mieszkaniec gm. Łabunie odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Na szczęście w wyniku kolizji ani jemu, ani pasażerom nic się nie stało.
Więcej informacji na supertydzien.pl
Napisz komentarz
Komentarze