W jednej z działających na terenie miasta firm doszło do kradzieży karty bankomatowej. Przechowywana była w metalowej kasetce w pomieszczeniu biurowym firmy. Złodziej otworzył kasetkę, zabrał kartę, a potem w bankomacie wypłacił z firmowego konta ponad 10 tysięcy złotych.
Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że przestępstwa dopuścił się jeden z pracowników tej firmy. Ustalenia kryminalnych potwierdziły się. Okazało się, że to sprawka 40-latka mieszkającego w Zamościu. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Część pieniędzy odzyskano.
- 23 lutego podejrzany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem do kasetki i kradzieży karty płatniczej oraz dokonania przy jej użyciu włamania do firmowego konta bankowego i wypłaty pieniędzy. 40-latek usłyszał jeszcze jeden zarzut. Okazało się bowiem, że wywierał wpływ na właściciela firmy, kierując wobec niego groźby bezprawne. Swoim zachowaniem chciał zmusić pracodawcę do tego, aby o przestępstwie nie zawiadamiał policji. Prokurator wydał postanowienie, obejmując 40-latka policyjnym dozorem. Zobowiązał go również do tego, aby nie kontaktował się i nie zbliżał do pokrzywdzonego właściciela firmy na odległość mniejszą niż 100 metrów – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Podejrzany dostał ponadto zakaz opuszczania kraju. Za kradzież z włamaniem mężczyźni grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także:
- Gm. Włodawa. Nie mógł kupić, więc zabrał. Zuchwała kradzież składaka
- Pożar w kotłowni, pochylone drzewo nad szkołą. Miniona doba na sygnale
- Krasnystaw. Eskortowali chore dziecko. Życie 10-latki było zagrożone
- Zmiażdżył palce, jak czyścił drukarkę. Dlaczego wezwano inspekcję pracy?
Napisz komentarz
Komentarze