We wtorek (14 marca) do dyżurnego komendy zgłosił się 26-latek z gminy Chełm, który został oszukany przy wymianie pieniędzy.
- Z jego relacji wynikało, że gdy jechał samochodem, został zatrzymany przez nieznanego mężczyznę, który poprosił go o pomoc w wymianie waluty rumuńskiej na złotówki. Nieznajomy tłumaczył się tym, że ma za mało paliwa, aby jechać do kantoru. Nie zgodził się też na propozycję podwózki, gdyż nie chciał pozostawiać rodziny samej w aucie na drodze - mówi komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
26-latek podjechał wraz z nim do pobliskiego bankomatu i wypłacił 900 złotych, które przekazał nieznajomemu. W zamian otrzymał zbliżoną kwotę w lejach, z którymi sam udał się do kantoru, aby wymienić je na złotówki. Wtedy okazało się, że banknoty, które otrzymał, są już wycofane z obiegu. Zgłaszający próbował odnaleźć mężczyznę, jednak bez skutku.
- Wyjaśniamy okoliczności tej sprawy i apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku w kontaktach z osobami nieznanymi. Pamiętajmy, że nie wszyscy muszą mieć dobre intencje, prosząc nas o pomoc. Szczególnie, gdy w rachubę wchodzą rozliczenia finansowe. Nie obdarzajmy takich osób zbytnim zaufaniem. Być może uratuje nas to przed utratą gotówki - ostrzega policjantka.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze