Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Krasnystaw. Kolejne odkrycie pasjonatów historii. Znalezisko może mieć 1000 lat!

W niedzielę, 19 marca, podczas poszukiwań ukrytych i porzuconych zabytków na terenie jednego z podkrasnostawskich lasów jeden z członków Stowarzyszenia Historyczno–Poszukiwawczego „Wolica” natrafił na interesujący obiekt. Hipotetycznie może on pochodzić nawet sprzed 10 wieków.
Krasnystaw. Kolejne odkrycie pasjonatów historii. Znalezisko może mieć 1000 lat!
Jeden z członków Stowarzyszenia Historyczno–Poszukiwawczego „Wolica” znalazł głownię topora, która może mieć nawet 1000 lat!

Źródło: Profil Stowarzyszenia Historyczno–Poszukiwawczego „Wolica”

– Nasz kolega Robert w czasie swoich poszukiwań natknął się na toporek bojowy. Prawdopodobnie pochodzi on ze średniowiecza, chociaż jego wzór jest jednym z popularniejszych i był wykuwany od X aż do XIX wieku. Ale po strukturze stali i korozji na nim występującej, wnosimy, że pochodzi on właśnie z wieków średnich – przekazał nam Wojciech Werus, inny reprezentant stowarzyszenia pasjonatów z Izbicy.

Nasz rozmówca nie podał nam dokładniejszej lokalizacji, w której znaleziono głownię topora, gdyż jak twierdzi może to przynieść więcej szkód jak pożytku. Takie miejsca przyciągają bowiem historyków – amatorów, a jednocześnie bardzo łatwo jest o zatarcie i zniszczenie śladów historii w punktach, które potencjalnie mogłyby zostać stanowiskami archeologicznymi. Tymczasem członkowie „Wolicy” i innych podobnych im stowarzyszeń prowadzą legalne badania terenowe, które są uzgodnione i zgłoszone konserwatorowi zabytków. Na poszukiwania na danym terenie otrzymują oni specjalną, czasową „przepustkę”.

Co zatem z ostatnim ich znaleziskiem? Kiedy poznamy jego dokładniejszą historię związaną przede wszystkim z datą powstania? 

Dalsze badania obiektu, włącznie z okresem w którym powstał, ma prowadzić teraz wojewódzki konserwator zabytków. Zanim jednak przedmiot zostanie mu przekazany przez znalazcę, musi zostać skrupulatnie opisany i oznaczony za pomocą GPSu. 

Szukając potencjalnych miejsc odnalezienia zabytków członkowie „Wolicy” często pracują na dokumentach archiwalnych, wliczając w to mapy. Jak mówi nam nasz rozmówca – nie do przecenienia bywają także rozmowy ze starszymi mieszkańcami danych miejscowości, którzy pewną historyczną wiedzę o swoich małych ojczyznach przekazują z pokolenia na pokolenie.

– Na pewno będziemy jeszcze poszukiwali na tym obszarze. Jeśli stwierdzimy jakieś inne zabytki w tych okolicach pochodzące ze średniowiecza lub starsze, to jest to dla dla nas sygnał do zaprzestania własnych poszukiwań. Wtedy zgłaszamy takie miejsce konserwatorowi wskazując je jako potencjalne stanowiska archeologiczne – dodaje Werus.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama