Do zdarzenia doszło 23 marca po godzinie 18. Oplem vectrą kierował 25-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego. Mężczyzna jechał z Uchań w kierunku Jarosławca. Gdy opel przejeżdżał drogą przez las, tuż przed autem z przydrożnych zarośli wyskoczył łoś. Zaskoczony kierowca nie był w stanie ominąć zwierzęcia.
Po zderzeniu z łosiem kierowca skręcił autem i opel wylądował w przydrożnym rowie. Zwierzę pokiereszowało dach samochodu, zbiło przednią szybę w aucie. Nie wiadomo, czy łoś został ranny, po zderzeniu z samochodem uciekł do pobliskiego lasu.
- Ranny został kierowca opla. 25-latek uskarżał się na bóle w okolicach szyjnego odcinka kręgosłupa. Zespołu Ratownictwa Medycznego przywiózł go do szpitala na dodatkowe badania - poinformowała nas asp. szt. Edyta Krystkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
W akcji ratunkowej udział wzięli również strażacy z Hrubieszowa i druhowie z OSP w Teratynie. Strażacy zastali opla vectrę w przydrożnym rowie. Kierujący autem był już pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego.
- Działania straży polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu terenu oraz odłączeniu zasilania w pojeździe. W wyniku wypadku dzikie zwierzę uciekło do lasu w nieznanym kierunku. Prawdopodobnie przypuszczalną przyczyną zdarzenia było niezachowanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W działaniach udział wzięło 10 strażaków. Straty oszacowano na 10 tys zł. Interwencja trwała ponad 2,5 godziny - poinformował nas st. kpt. Marcin Lebiedowicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Hrubieszowie.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze