Rajd zorganizowano w niedzielę (2 października).
- Większość z nas udała się pociągiem z Chełma do Trawnik. Tam przesiedliśmy się już na rowery i ruszyliśmy w stronę Rybczewic. Niektórzy zdecydowali się na kołach przemierzyć całą trasę. Ci pierwsi pokonali 115 km, z kolei ci drudzy 145 km – opowiadają członkowie ChGR, którzy wzięli udział w rajdzie.
W Rybczewicach cykliści wzięli udział w rajdzie crossowym na dystansie około 1 km, a także rajdzie na tzw. "żółwika". Po tych wyścigach rowerzyści udali się na 30-kilometrowy rajd szlakiem dworków nad rzeką Giełczwią. Z kolei po powrocie organizatorzy przeprowadzili jeszcze jedną dodatkową konkurencję – jazdę terenową z przeszkodami. W zmaganiach dzielnie walczyli rowerzyści z Chełma, którzy zajęli kilka czołowych miejsc, zwyciężając tym samym ogólną klasyfikację grup rowerowych.
Za zajęcie pierwszego miejsca członkowie ChGR otrzymali pamiątkowy puchar. Drugie miejsce w rywalizacji zajęli gospodarze imprezy – grupa Alfa ze Świdnika, a na trzeciej pozycji uplasowali się członkowie grupy rowerowej z Krasnegostawu. Wśród uczestników zmagań byli także rowerzyści z Łęcznej, Lublina, Rybczewic i okolicznych miejscowości.
- Bardzo podobała nam się formuła rajdu do Rybczewic. Wprowadzenie konkurencji sportowych było sporym urozmaiceniem imprezy. Wszyscy chętnie uczestniczyli w rywalizacji. Zapewne wcielimy tego typu zawody na naszym terenie, w rajdach organizowanych przez naszą grupę – mówi Rafał Juszczak, członek ChGR. - Do Chełma większość z nas wracała "na kołach". Warto podkreślić, że wielu uczestników po raz pierwszy przekroczyło dystans 100 km i to bez zbędnego marudzenia. Nie możemy się już doczekać kolejnego wypadu.
W papierowym wydaniu Super Tygodnia Chełmskiego znajdziecie też terminarz trzecioligowych zmagań siatkarzy oraz relację z meczu Chełmianka - Lewart Lubartów.
Napisz komentarz
Komentarze