Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Chełm: Prace w Parku Miejskim trwają. Niektórzy mają do nich zastrzeżenia...

Chełmski magistrat informuje, że rewitalizacja Parku Miejskiego idzie zgodnie z harmonogramem. Pracami zajmuje się firma Daw-Bruk. Jednak nie wszystkim podoba się to, co dzieje się w parku... swoje niezadowolenie wyraziła Elżbieta Pendrak, przewodnicząca rady os. Słoneczne.
Chełm: Prace w Parku Miejskim trwają. Niektórzy mają do nich zastrzeżenia...

Autor: Jakub Banaszek (profil na Facebooku)

Nowy wykonawca rewitalizacji Parku Miejskiego, firma Daw-Bruk, kontynuuje niedokończone prace. Aktualnie park jest całkowicie zamknięty dla mieszkańców, ponieważ prace są już zaawansowane. Na miejscu są zarówno pracownicy fizyczni, jak i ciężki sprzęt. 

- Wśród prac, które obecnie są wykonywane, można wyróżnić: budowę ścieżek spacerowych, murku ogrodzeniowego, pawilonu rodzica, czyli budynku, który znajdzie się wewnątrz parku. Cały czas trwają również prace związane z budową linii oświetlenia parku, a także z montażem lamp. Trwa również wyrównywanie terenu pod przyszły zasiew trawy - przekazał Damian Zieliński z gabinetu prezydenta miasta Chełm. 

Na przełomie maja i czerwca mają być realizowane nasadzenia w parku: niemal 18 tys. krzewów liściastych, 50 drzew iglastych i rośliny okrywowe (33 tys. sadzonek). Wysianie trawników obejmie powierzchnię 5,5 ha. Wszystkie prace związane z rewitalizacją Parku Miejskiego mają zakończyć się na przełomie wakacji i jesieni.

Okazuje się, że nie wszystkim podoba się to, co dzieje się w parku. Swoje niezadowolenie, a wręcz oburzenie, wyraziła Elżbieta Pendrak, przewodnicząca rady os. Słoneczne. Po rozmowach z wieloma mieszkańcami miasta postanowiła, w swoim i ich imieniu, wystąpić podczas ostatniej komisji rodziny, zdrowia i ochrony środowiska (25 kwietnia).

- Ja w życiu nie widziałam, żeby ktoś tak zdewastował tak piękną zieleń, tak stary park, który przez pokolenia był oczkiem w głowie tego miasta. Drzewa były wycinane metodą tzw. leśną, czyli podcinano pień od dołu i kładziono drzewo tak, że obok inne drzewa zostały bardzo mocno uszkodzone. Karpina, czyli pniaki z korzeniami, zostały karczowane, co na terenie parku nie powinno mieć miejsca. To powinno być frezowane. Frezowane powinny też być stare pnie, po wyciętych drzewach w poprzednich latach - mówiła Pendrak.

Zaznaczyła, że park został przewrócony "do góry nogami". Dla porównania pokazała zdjęcia aktualne i z roku 1994. Powtarzała, że nie rozumie, jak można było tak bardzo zdewastować teren zielony w parku i wyciąć tak wiele drzew, nawet tych, które nie powinny być wycięte. 

- Co było dla mnie niezrozumiałe, a wręcz można powiedzieć szokiem, to to, że Urząd Miasta całkowicie oddał pełnomocnictwo firmie lubelskiej na wykonanie całego dzieła. W związku z tym, ta firma występowała o wycinkę drzew do Urzędu Marszałkowskiego. Nie wiem, czy urzędnicy byli przy typowaniu tych drzew do wycinki. Niemniej jednak Urząd Marszałkowski najpierw wytypował 80 drzew, a później dorzucił więcej - dodała Pendrak.

Z jej zdaniem nie zgodził się Radosław Wnuk, dyrektor departamentu architektury, geodezji i inwestycji. Stwierdził, że jest to "subiektywna, apokaliptyczna opinia". Zaznaczył, że aktualnie Park Miejski jest placem budowy, ponieważ oprócz pielęgnacji zieleni jest również budowa ścieżek, alejek parkowych i innej infrastruktury. Dodał, że przy tego typu pracach sprzęt transportujący np. materiały budowlane musi wjechać na teren parku, ponieważ nie wszystko da się wnieść na teren budowy. 

- Chciałbym zwrócić uwagę, że, przede wszystkim, poruszamy się z całą inwestycją zgodnie z przepisami o ochronie przyrody. Na każde drzewo, które zostało wycięte, mamy stosowną decyzję. Każde drzewo było poddane oględzinom nie tylko organu wydającemu decyzję, czyli marszałka województwa, ale również pracowników urzędu miasta. Nieprawdą jest również, że wykonawca sam sobie decydował, czy mając pełnomocnictwo, składał wnioski. Wszystko było robione w uzgodnieniu z zamawiającym i na podstawie dokumentacji - mówił Wnuk.

Zaznaczył, że dokumentacja, która służyła jako podstawa do rozpoczęcia prac w parku, opracowana została kilkanaście lat temu. Na rzecz obecnej rewitalizacji została ona w 2022 r. zaktualizowana i dostosowana do dzisiejszych realiów. Wykonany też został projekt gospodarki drzewostanem, indywidualnie do każdego drzewa. Wnuk zwrócił też uwagę na to, że w parku wyciętych zostało 66 drzew. Stanowi to niewiele ponad 5 proc. całego drzewostanu.

- My też jesteśmy mieszkańcami Chełma i też chcemy, żeby te drzewa w mieście były, w parku szczególnie, bo nam na nim zależy. Proszę być dobrej myśli, bo ten park naprawdę będzie wizytówką miasta po zrealizowaniu prac rewitalizacyjnych - dodał Wnuk.

Czytaj także:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mieszkaniec 27.04.2023 20:36
Niektórym się nudzi ewidentnie i szukają dziury w całym. Kłapią dziobem...

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama