Walki Igora Rondosia poprzedziło losowanie przeciwników, a tych chełmianin "nie dostał łatwych". W pierwszym pojedynku uległ reprezentantowi Białorusi, odpadając z turnieju. Później nie miałby jednak łatwiej, bo skrzyżowałby rękawice z zeszłorocznym mistrzem, a następnie z późniejszym triumfatorem z Rosji. Sam udział i tak jest ogromnym sukcesem, ponieważ Igor był najmłodszym zawodnikiem w polskiej kadrze i musiał rywalizować ze starszymi pięściarzami.
- Otrzymał powołanie, ponieważ trener naszej reprezentacji widzi w nim potencjał i "inwestuje" na przyszłość - mówi Konrad Rondoś, trener MKS Olimp Chełm. - Przed mistrzostwami Igor odbył kilka sesji sparingowych z pięściarzami z Hiszpanii, Mołdawii, Czech i Włoch. Ja natomiast konsultowałem się z innymi trenerami i oglądałem walki zawodników z innych krajów, więc obaj wracamy z cennym doświadczeniem. A za rok powalczymy o podium.
Reprezentacja Polski wróciła z Erywania z dwoma brązowymi medalami, a zdobyli je Wiktor Paczkowski i Aleks Urbański.
Czytaj również: Dwa medale w Stargardzie
Napisz komentarz
Komentarze