Chełmianka już w pierwszej minucie miała okazję do wyjścia na prowadzenie. Piłkę przejął Mateusz Szwed i lewą nogą wymierzył do bramki, wykorzystując lukę w obronie Wieczystej. Bramkarz gospodarzy, Antoni Mikułko, nie miał jednak większych kłopotów z interwencją.
Przez kolejne minuty oba zespoły grały jak równy z równym, mimo że więcej sytuacji do strzału miała drużyna żółto-czarnych. Jedną z nich udało im się przekuć w gola w 36 minucie, kiedy piłkę do naszej bramki posłał spod samego słupka Manuel Torres. Do końca pierwszej połowy jego zespół szukał kolejnych okazji na trafienie, jednak rezultat 1:0 utrzymał się do zmiany stron.
Po gwizdku sędziego znów toczyła się wyrównana walka z sytuacjami na obu połowach. W 68 minucie w naszym polu karnym Patrika Mišáka faulował Paweł Perdun, za co sędzia podyktował jedenastkę dla Wieczystej, a przy okazji ukarał żółtymi kartkami naszego bramkarza Sebastian Ciołka i dyskutującego z nim zawodnika rywali Denysa Favorova. Gospodarze nie zmarnowali tej szansy i na 2:0 prowadzenie podwyższył dla nich Manuel Torres.
Minuty do końca meczu płynęły nieubłaganie, jednak zespół Wieczystej nie zamierzał poprzestawać i nadal szukał okazji na następne trafienia, przenosząc grę na naszą stronę boiska. W doliczonym czasie to my mieliśmy dobrą możliwość na honorowego gola. Po rzucie wolnym i dośrodkowaniu Mateusza Szweda, piłkę przejął Sergiy Kulynych, jednak oddał strzał nad bramkę rywali. Ostatecznie trzy punkty wpadły na konto Wieczystej Kraków.
Teraz czytane: Podwójne srebro strzelców Fabryki Sportu
Napisz komentarz
Komentarze