Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

75-latka marzyła o egzotycznych wakacjach z Włochem. Drogo za to zapłaciła

Kilka tysięcy euro straciła 75-latka, z którą kontaktował się rzekomy włoski inżynier z platformy wiertniczej. Kobieta miała otrzymać od niego przesyłkę z dużą gotówką, za którą musiała uiścić opłaty manipulacyjne. Później opłaciła też ubezpieczenie i koszty zastępstwa inżyniera na urlopie. Kobieta liczyła na obiecane wspólne wakacje, niestety padła ofiarą oszusta.
75-latka marzyła o egzotycznych wakacjach z Włochem. Drogo za to zapłaciła
Kilka tysięcy euro straciła 75-latka, z którą kontaktował się rzekomy włoski inżynier z platformy wiertniczej

Autor: KPP Łuków

Jak informuje aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie, policjanci prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa, którego ofiarą padła 75-latka z Łukowa. 

- Córka pokrzywdzonej kobiety poinformowała mundurowych o nawiązanym przez jej mamę internetowym kontakcie z pochodzącym z Włoch inżynierem. „Arnold” – bo tak się przedstawił - miał pracować na platformie wiertniczej i postanowił przekazać swoje oszczędności nowo poznanej przyjaciółce – przekazuje aspirant sztabowy Marcin Józwik. 

Dodaje, że inżynier, wykorzystując popularne komunikatory, zwierzał się 75-latce i roztaczał przed nią uroki egzotycznych wakacji

- Arnold pisał do kobiety o wysłanej je paczce, w której miało być 500 tysięcy euro. Nie trudno domyślić się, że musiała uiścić opłatę operacyjną. Zmanipulowana początkowo wpłaciła na jego konto 300 euro, a po dwóch dniach już 1200 euro. Mimo wpłat paczka z pokaźną gotówką nie dotarła do 75-latki, ale to nie obudziło jej czujności – mówi oficer prasowy. 

Podkreśla, że mimo to kobieta wpłaciła ponad 1500 euro i jeszcze 2000 euro na zastępstwo za inżyniera na platformie wiertniczej. Tylko wtedy Arnold mógł „wziąć” urlop i spędzić z nią egzotyczne wakacje.

Na szczęście o internetowej przyjaźni 75-latki z włoskim inżynierem dowiedziała się jej córka, która natychmiast zerwała „znajomość” i o oszustwie poinformowała łukowskich mundurowych. 

- Kolejny raz ostrzegamy przed oszustami. Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza, jeśli poznana przez internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych i wskazywania miejsc, z których pochodzą. Ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową – wyjaśnia Marcin Józwik . 

Zauważa też, że zazwyczaj nowo poznany znajomy zapewnia, że dzięki przekazaniu pieniędzy będzie mógł szybciej przyjechać do potencjalnej ofiary i będą mogli rozpocząć wspólne życie. 

- Takie zapewnienia dodatkowo motywują zmanipulowane ofiary do przekazywania pieniędzy. Tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustów – zaznacza aspirant sztabowy Marcin Józwik.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama