- W naszym mieście rodzi się bardzo mało dzieci, mniej niż w innych, podobnej wielkości miastach. Mamy za to najlepsze w kraju położne (kolejny rok z rzędu), odnawiane szpitalne oddziały, ale mimo to słyszę - „wolę rodzić w Lublinie” - pisze na swoim facebookowym profilu Jakub Banaszek.
Według danych z Urzędu Stanu Cywilnego w Chełmie liczba dzieci urodzonych w chełmskim szpitalu z roku na rok diametralnie spada. W roku 2018 na świat przyszło 746 dzieci, za to w 2019 już o 5% mniej, bo tylko 708. Idąc dalej - w 2020 roku przywitaliśmy na świecie 679 dzieci, w 2021 - 615, zaś w 2022 zaledwie 606 maluchów. Tendencja spadkowa jest o tyle niepokojąca, że na przestrzeni tylko 4 lat, można stwierdzić spadek przyrostu naturalnego o prawie 20%.
Według danych jakie uzyskaliśmy - w roku 2023 (od 1 stycznia do 22 maja) na chełmskiej porodówce urodziło się zaledwie 203 dzieci.
Dlaczego kobiety nie chcą rodzić w Chełmie? Takie pytanie postawił prezydent i my zadaliśmy je kilku naszym czytelniczkom.
- Mój poród i okres kilku dni po nim był bardzo trudny, jednak jestem zadowolona z tego, że wybrałam szpital w Chełmie. Położna bardzo mi pomagała. Mimo późniejszych powikłań otrzymałam odpowiednią pomoc i wsparcie. Myślę, że spadek liczby urodzeń wiąże się nie tyle z niechęcią kobiet do chełmskiego szpitala, co z migracją młodych ludzi. Jeżeli nie ma młodych kobiet w Chełmie, to kto ma rodzić? - mówi nam pani Karolina.
Inna chełmianka jeszcze zastanawia się nad porodem w Chełmie.
- Tutaj przy porodach naturalnych nie podaje się znieczuleń. To będzie mój pierwszy poród i boję się go. W Lublinie takie znieczulenie jest możliwe, dlatego chyba wybiorę jednak Lublin - wyjaśnia.
Pani Kasia urodziła w Chełmie trójkę dzieci.
- Najstarszego syna już 11 lat temu i bardzo źle to wspominam. Opieka była fatalna, ojciec dziecka nie mógł zobaczyć ani mnie, ani dziecka, nie wspominając już o jakiejkolwiek pomocy. Przy porodzie młodszej dwójki byłam już zadowolona. Opieka była dużo lepsza, pielęgniarki interesowały się nami, pomagały. Mąż mógł być przy mnie i zajmować się maluchami. Różnica była diametralna. Za to już znalezienie żłobka dla dzieci w Chełmie nie było takie proste. Może problem tkwi też tutaj? Matki, które chcą wrócić do pracy, najpierw muszą się nagimnastykować nad znalezieniem miejsca w żłobku dla swoich pociech - dodaje.
Wiele komentarzy pod wpisem prezydenta na facebooku odnosiło się do złego stanu samego oddziału, m.in. potrzeby remontu sal i wymiany łóżek. Dla przyszłych mam mamy jednak dobrą wiadomość. Porodówka ma się niebawem zmieć.
- W chwili obecnej na oddziale położniczym i trakcie porodowym trwają prace remontowe. Zakres rzeczowy inwestycji obejmuje m.in remont pomieszczeń oraz zakup sprzętu medycznego i wyposażenia. Standard sal po remoncie zostanie znacznie podniesiony. Będą sale do porodów metodami naturalnymi, za pomocą cesarskich cięć, porodów w wodzie oraz rodzinnych, a także pomieszczenie, w którym znajdować się będzie szkoła rodzenia. Sale dla pacjentek będą 1,2 i 3-osobowe z pełnym kompleksem sanitarnym, czego do tej pory niestety nie było. Zostaną zakupione sprzęty do różnych technik relaksacyjnych - zmniejszających ból porodowy - zapewnia Mariusz Kowalczuk, zastępca dyrektora ds. administracyjnych chełmskiego szpitala.
Dodaje też, że ma powstać chełmskie centrum opieki okołoporodowej. W projekcie uwzględniono również kącik dla noworodka z możliwością "kangurowania" dla osób towarzyszących czy fotele do karmienia piersią.
- Myślę, że komfort sal w znacznym stopniu się poprawi i wpłynie na ilość urodzeń w naszym mieście. Prace idą bardzo sprawnie, a planowany termin oddania oddziału do użytku to lipiec bieżącego roku.- dodaje dyrektor.
Napisz komentarz
Komentarze